-
MW-Ibiza Rozdzial 48 Oskalpowana dziewczyna
Data: 31.05.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... pierwszy raz ma kutasa w ręce, nie skłamałem, każdy w takiej sytuacji byłby twardy. - Dlaczego akurat w mojej dłoni jest taki sztywny? Jak kość, przecież tam nie ma żadnej kości, wiem z biologii. - Bo jesteś dziewicą, bo pierwszy raz masturbujesz faceta, ba, pierwszy raz w ogóle widzisz wzwiedzionego członka na żywo. Bo masz... szesnaście lat? Wystarczy? - Ech... - Dziewczyna wyraźnie smutnieje – To wszystko przez mojego kochanego tatusia, gdyby nie jego... nadopiekuńczość, już dawno bym... ech! Milknie. Wyraźnie się zawstydza, przyznając do swych marzeń. Nawet jej dłoń zastyga w bezruchu na moim członku. - Rozumiem, że to taki pies ogrodnika. - Czuję, że nie do końca. Czasem tak na mnie patrzy... Wiesz, nie wiem, co mnie naszło, żeby opowiadać obcemu takie rzeczy. - Może właśnie dlatego, że jestem obcy? Taki telefon zaufania. Wyobraź sobie, że trzymasz w ręku mikrofon. Mnie tu nie ma, mówisz do mikrofonu. Dziewczyna ściska mikrofon mocniej, nachyla się nad nim. - No dobrze, mam mówić dalej? - Najpierw poliż mikrofon. - Hahaha... Kolejna rzecz, którą zrobię pierwszy raz w życiu. I liże. Podoba mi się, że robi to bez wahania. I nie jest to bynajmniej zdawkowe liźnięcie. Prawie dochodzę. - Ojej, cały zaśliniony! - To dobrze, będzie mi przyjemniej. - Czuję się trochę, jak uczennica – mówi, dodając więcej śliny. Rozprowadza ją dłonią po całym trzonie. – Tak dobrze? - Pojętna dziewczynka! To co jest nie tak z tym psem? - Psem? ...
... Aha, no tak, widzę, jak na mnie patrzy... Pożądliwie. Widzę, jak zerka na moje nogi, czasem słyszę jakieś dziwne odgłosy za drzwiami łazienki... - Ale nic wprost? - Niczego takiego nie próbuje. Ani nie mówi, żadnych aluzji. Spróbowałby przy mamie! - A teraz wyjechała... - Do tego zmierzam. Zrobił się ciut nachalny. Takie niby przypadkowe muśnięcia, dotknięcia, przytula mnie, mówi, że w zastępstwie mamusi. I chce oddać jeden pokój. Mam osobny, a teraz, gdy mama wyjechała, twierdzi, że szkoda kasy na dwa. A w jego jest jedno duże łóżko... - Świntuszek! Nieźle to sobie zaplanował. - Lubię swój pokój, pierwszy raz w życiu mam pokój, w którym mogę się zamknąć i... - Spokojnie oddać masturbacji – wchodzę jej w słowo. - No co? – Dodaję, gdy dziwnie na mnie patrzy. – To telefon zaufania, możesz się wygadać. - No dobrze. Więc ledwo się w nim zamykam, rozbieram do naga, taki tu klimat, ciepło jest. I cały czas robię sobie dobrze. - Cały czas? - Co chwila. - To mi się podoba. Odwiedzę cię, podnieca mnie, jak dziewczyna się przy mnie masturbuje. - Hahaha... Wybij to sobie z głowy! - Ale dlaczego? Popatrzę, popieścimy się trochę, nauczysz się paru fajnych rzeczy i sobie pójdę. Nigdy więcej mnie nie zobaczysz. Czy to nie kuszące? - Dlatego, że od kiedy mama wyjechała, ojciec zagląda do mnie pod byle pretekstem. Sama propozycja jest faktycznie kusząca, trzeba było złożyć ją wcześniej. - Hmm... Może to rzeczywiście kiepski pomysł. Przyjemniej ...