-
Szwagierka Ewa po raz 10
Data: 06.06.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: michaił, Źródło: Fikumiku
Od jakiegoś czasu nie widziałem się ze ze swoją szwagierką Ewą,którą nazywałem *ciotką* ponieważ musiała wyjechać poza granicę kraju w służbowych sprawach. A spotkałem się z Nią dopiero na przełomie lutego/marca 2016 roku kiedy jak zawsze rano kupowałem w osiedlowym sklepiku świeże pieczywo. Stojąc w kolejce do kasy poczułem,że ktoś stojący za mną delikatnie dotyka mnie po tylnej części ciała już miałem krzyknąć - *co jest*-lecz obejrzałem się i ujrzałem znajomą twarz była to szwagierka Ewa i jej słodkie *dzień dobry*-chciałabym się z Tobą spotkać. Najlepiej jeszcze dzisiaj bo wiesz.......co mam na myśli?-mrugając okiem. Powiedziałem - poczekam przed sklepem.Czekałem kilka minut gdy Ewa wyszła ze sklepu -zobaczyłem,że ma nowe ciuchy dobrej marki. -Ale pięknie wygladasz?-Przywitała się mówiąc -no wiesz -tak trzeba? Chwilę porozmawialiśmy o róznych sprawach a szwagierka cały czas stała przedemną i swoją ręką jeździła po moim kroczu.Z początku broniłem się-Ewa co robisz,ludzie chodzą lecz ona nie przestawała -mówiąc,że jej trzeba tego.Po chwili i mnie się to podobało bo On zaczął reagować na jej zaczepki. -No widzę,że nie zapomniałeś o mnie -stwierdziła masując go bardziej przez spodnie. -Wiesz mam dla Ciebie fajny prezent ale dostaniesz go kiedy sie spotkamy. Podczas dalszej rozmowy dowiedziałem się od Niej,że tęskniła się za mną i brakowało jej naszych spotkań a szczególnie tego,jak ją doprowadzałem do rozkoszy.Mnie też tego brakowało. Umówiliśmy się,żebym czekał na Nią około ...
... godziny 15.00 przed jej zakładem-powiedziałem, że nie wiem czy zdążę gdyż o tej godzinie mam dzisiaj inne zobowiązania,których nie mogę odrzucić /elektryka/.Ale postaram się być. Na spotkanie przyjechałem spóźniony 4o minut lecz Ewa czekała w swoim zakładzie. Stała w witrynie wystawowej.Gdy zobaczyła,że podjeżdżam pomachała ręką i za chwilę wyszła z zakładu po uprzednim jego zamknięciu. Na drzwiach zawiesiła kartkę - nieczynne do odwołania. Wsiadła do samochodu - o widzę,że masz inny wóz -ten też fajny i kombi.Podczas rozmowy dowiedziałem się,ze Ewa przyjechała do Polski na chwilę bo musi zamknąć zakład -pracownicy pracują tylko do końca lutego gdyż załatwiła duży kontrakt w Belgii i zabiera tam część pracownic,które oczywiście chcą. Tak więc na razie będzie to nasze ostatnie spotkanie i chciałabym abyś je wszystkie mile wspominał -możesz iść na całość -jestem dobrze zabezpieczona-. - To gdzie mam jechać?. - W domu jest *stary*-pilnuje wnuka -jedź do mieszkania mojej córki Ewki tak będzie najlepiej- jest w pracy. Tylko weź ze sobą narzędzia-tak na wszelki wypadek.-Zawsze je mam ze sobą odpowiedziałem?. Po kilku minutach byliśmy w jej mieszkaniu.Rozebrałem się z kurtki i wszedłem do pokoju -o nowe meble -powiedziałem-a tak,kupiłam córce niedawno tam /w Belgii/ kanapę bo jej stara wersalka nie nadawała się do użytku. -A co bardzo skakała po niej,powiedziałem z ironią-jednocześnie siadając na niej - ale wygodna.- -A co nie odwiedzałeś jej jak mnie nie było? -zapytała wychylając ...