1. Seks w Collegu - historia Ani cz. 4 - pierwsze doświadczenia


    Data: 09.06.2020, Autor: erasmus, Źródło: Lol24

    Ania miała serce w gardle. Kiedy wyciągnęła dłoń, żeby zapukać do jego drzwi, zobaczyła, jak trzęsą się jej ręce. Otworzył po kilku sekundach. Czekał na nią. I był dokładnie taki, jak opowiadała Mariana. Wysoki, przystojny. Doskonale skrojona koszula w kratkę podkreślała muskulaturę. Nie był mięśniakiem, ale zdecydowanie było widać, że lubi sport. Pachniał męsko, piżmowo – korzennie. Uśmiechnął się rozbrajająco. "Rafael. Miło Cię poznać” – powiedział perfekcyjnym angielskim bez cienia akcentu. "Ann.” – zdołała wykrztusić Ania.
    
    Mariana opowiadała o Rafaelu z wyraźnym zachwytem. Nie był wysoko w uniwersyteckiej hierarchii, ale to miało się zmienić wkrótce. Mimo, iż był tylko doktorantem, był jednocześnie wielką gwiazdą uniwersytetu z Ivy League. Z jakiegoś powodu mieszkał w pobliżu collegu Ani. W olbrzymiej rezydencji, którą kupił za pieniądze ze sprzedaży swojej firmy. Meksykanka nie wiedziała dokładnie, skąd on pochodzi, czym zajmowała się jego firma. Nie wiedziała wielu rzeczy. Ale wiedziała, że będzie on najlepszą osobą do rozdziewiczenia Ani. I nie tylko…
    
    Usiedli w salonie. Olbrzymie okno zajmowało całą ścianę i dawało piękny widok na park z jeziorkiem. Rafael nalał po kieliszku fantastycznego czerwonego wina i zaczął rozmowę. Skakali po tematach, ale w każdym czuł się komfortowo, a sposób w jaki mówił, żartował, gestykulował, sprawił, że i Ania rozluźniła się szybko. Rozmawiali przez kilka godzin. Po czym przeszli do kuchni, gdzie ugotował fantastyczną kolację. ...
    ... Kiedy zjedli, wyciągnął z lodówki szampana i powiedział, żeby zanim poszła.
    
    Ania nigdy nie widziała takiego pokoju. Nawet w filmach. Był okrągły, a jego dachem była przeszklona kopuła. Na środku stało olbrzymie okrągłe łóżko. Usiedli na brzegu. Rozmawiali dalej i popijali szampana. Sposób w jaki na nią patrzył, uśmiechał się, sprawiał, że Ani zrobiło się mokro. Jakby to wyczuł. Odłożył kieliszek szampana. I złapał jej twarz. Pocałował. Druga ręka złapała ją w pasie. Docisnął ją do siebie. Wsadził jej język do ust. Całowali się a tymczasem jego dłoń jeździła po jej ciele. Ania była bardzo podniecona. Kiedy delikatnie ugryzł ją w szyję aż jęknęła.
    
    Szybko zaczął ją rozbierać. Jego pewne ruchy, zdecydowanie w każdym spojrzeniu, sprawiły, że Ania chętnie całkowicie oddała się w jego ręce. Szybko rozebrał ją (i siebie) do bielizny. Miał na sobie jedwabne bokserki, które napinał penis. Ona – swój ulubione c-stringi i półstanik. "Wspaniała bielizna.” – powiedział gładząc ją po brzuchu – "doskonale do ciebie pasuje”. Po czym rozebrał ją. "O tak, tak jest nawet lepiej, masz fantastyczne ciało”.
    
    Położył ją na łóżku i zdjął majtki. Rozmiar jego penisa zaskoczył Anię. Był olbrzymi w porównaniu z tym, co widziała u Kuby. "Mój penis jest całkiem spory, ale jesteś już dobrze rozluźniona, a jeszcze Ci pomogę. Nie będzie bolało, kiedy go wsadzę, może zakłuć cię, kiedy przebiję błonę. Ale późniejsza przyjemność wynagrodzi Ci to wszystko” – powiedział. Pewność w jego głosie uspokoiła Anię. ...
«123»