Kolega z basenu (cz.2 kolega na basenie) - Opowiadania Erotyczne

Kolega z basenu (cz.2 kolega na basenie)

... oddychaliśmy. Wyszedł ze mnie i ponownie lizał mi odbyt. Przekręciłem się na plecy. On był nad mną. Objąłem go i docisnąłem do siebie. Lizaliśmy się. Po kilku chwilach. Kazałem mu się wypiąć i popchnąłem go na pieska. Po dojściu wylizałem mu ciągle stojącego peniska. Położyłem się na nim stykając się fujarkami i leżeliśmy patrząc się w siebie. I całując. Po godzinie. Razem poszliśmy pod wielki prysznic. Lizaliśmy się pod nim. Robiliśmy sobie lody wzajemnie. I raz mnie jeszcze popchnął. Musieliśmy zużyć dużo wody bo chwilę tam siedzieliśmy. Po wyjściu, wytarłem jego a on mnie. Razem uwzględniając każdą część ciała. Poszliśmy do pokoju i nagi usiadłem mu na kolanach. Graliśmy na xboxsie. Czułem jak jego drążek dotyka moich pleców. Dochodziła godzina 18. Ubraliśmy się bo w każdej chwili mogli wpaść jego rodzice. Zrobiłem mu jeszcze raz lodzika. I gdy przyjechali rodzice wyszedłem. Staliśmy przed bramą. Pocałowałem go w usta i się rozstaliśmy. To był wspaniały wieczór. PRAWDZIWA HISTORIA. ZMIENIONE NIE KTÓRE IMIONA. Starałem się nic nie pominąć. Mogę się spotkać, z przystojnym, zadbanym, miłym i w miarę zgrabnym nastolatkiem (13-17) lat. Mieszkam pod Warszawą. (Ja przyjadę) Pisać w komentarzach.