Szybciej mocniej - Opowiadania Erotyczne

Szybciej mocniej

... moją dłoń w stronę swej pizduni i trzymając mnie za nadgarstek zaczęła nią jeździć w górę i dół. Kiedy już wiedziała, że nie cofnę ręki, puściła mnie i jej dłoń wylądowała na mojej, też mokrej i rozchylonej. Zaspokajałyśmy się tak przez chwilę powoli, delikatnie, potem poczułam, jak jej palce wsuwają się we mnie, jak wsuwają się coraz głębiej, aż po swe końce. Jęknęłam, było mi tak dobrze! koleżanka coś szeptała, usłyszałam tylko "szybciej", "mocniej", "niech mnie zaboli!". Jednocześnie sama zaczęła mnie tak posuwać ręką, że ból mieszał mi się z ekstazą. Kiedy skończyłyśmy, to przez dłuższą chwilę żadna z nas nie odezwała się słowem, siedziałyśmy w milczeniu, chyba dopiero docierało do nas, co zrobiłyśmy. Inguś wstała i wymknęła się do łazienki, kiedy wyszła, była już ubrana. A kiedy ja wróciłam z łazienki, to jej już nie było. Było mi głupio i wstyd. Przez następny miesiąc omijałyśmy się dalekim łukiem, ale potem znów sytuacja zmusiła nas do wspólnego noclegu... Jak myślicie, co robiłyśmy? Wtedy też obie uznałyśmy, że choć żadna z nas nie jest lesbijką, to nie ma nic złego w tej naszej malej tajemnicy. Spotykamy się więc od czasu do czasu... I jest fajnie! To właśnie za jej sprawa pierwszy raz użyłam wibratora.