1. Moje podniecenie sięgało już zenitu


    Data: 02.07.2020, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... nago może być takie przyjemne - chłodna woda oplątała cale moje rozgrzane ciało, czułam narastające podniecenie, tym bardziej, że w pobliżu było tych dwóch facetów. Bardzo przyjemnie się pływało, ale byłam niezmiernie ciekawa, co się stanie, kiedy wszyscy wyjdziemy nago na brzeg. Który dzisiaj dzień?! pomyślałam nagle - spokojnie, dopiero wczoraj skończyło się krwawienie. Wyszłam pierwsza. Nie kazałam się im tym razem odwracać. Usiadłam na miękkiej trawce, podkuliłam nogi. Chłopcy wyszli i nie spuszczając ze mnie oczu usiedli po moich obu stronach. Chcąc nie chcąc katem oka widziałam ich rosnące z sekundy na sekundę fiuty. - Śmiesznie wyglądasz z mokrymi włosami - rzekł Robert, odgarniając jedna ręką włosy z mojej zarumienionej (chyba) twarzy, druga rękę kładąc na wewnętrznej części mojego uda. Nasze usta zbliżyły się do siebie, by po chwili zetknąć się w namiętnym pocałunku. Robert pieścił teraz obiema rękami moje nabrzmiałe od zimnej wody i podniecenia piersi, tymczasem na cipce poczułam palce Macka. Serce waliło mi jak młot pneumatyczny, ale byłam zdecydowana na wszystko. Z każdą sekundą moje podniecenie narastało, kiedy poczułam, że w środku jestem już wystarczająco mokra, uklękłam okrakiem nad biodrami Roberta, naprowadzając jego trzon na moją gorąca cipkę. Wszedł jak w masło, zaczęłam się rytmicznie poruszać, jednak już po kilkunastu ruchach poczułam, jak zalewa mnie od środka jego gorące nasienie. Zmieniliśmy konfiguracje. Teraz dosiadałam Macka, zaś w ustach ...
    ... regenerowałam fiuta Roberta. Po kilku minutach szybkiej jazdy Maciek położył mnie na plecach, po czym wyjął ze mnie swoją niemałą, jak się okazało dzidę i obficie zrosił mi brzuch i piersi. Wijąc się w ekstazie rozsmarowałam to wszystko na piersiach, tymczasem Robert zajął miejsce Maćka w mojej szparce, ale wcześniej delikatnie przewrócił mnie na brzuch. Tak, teraz było o wiele wygodniej, wsparta na kolanach i łokciach wypinałam swój tyłek naprzeciw silnym ruchom Roberta, jednocześnie z przodu obrabiałam fiuta siedzącego przede mną Macka. Gdy ten ponownie był gotowy "do boju" szepnął: - Robert, weź teraz Izę na jeźdźca, a ja zrobię jej niespodziankę. Ależ byłam ciekawa co wymyślił! Wydawało mi się, ze moje podniecenie sięgało już zenitu, ale to, co miałam przeżyć za chwile, nie jestem w stanie opisać słowami. Gdy tak galopowałam na Robercie, Maciek podszedł do mnie od tylu i zaczął delikatnie muskać ustami mój kark. Nagle poczułam na kakaowym oczku jego mokry palec. Nigdy jeszcze tego w ten sposób nie robiłam, ale byłam już tak rozgrzana, ze nie cofnęłabym się przed niczym. Postarałam się maksymalnie rozluźnić, aby ułatwić mu wejście. Maciek nachylił mnie lekko w kierunku Roberta, który teraz wsparł się na jednym łokciu, drugą ręką zaś objął mnie za szyję i namiętnie mnie całował. Fiut Roberta był teraz nieco płyciej w mojej cipce, ale chyba tym lepiej podrażniał łechtaczkę. Tymczasem dzida Maćka zaczęła powoli, acz stanowczo, wchodzić w mój odbyt. Westchnęłam półgłosem. Teraz byli we ...