Prywatna wizyta lekarska- Cwel pana. Cz II.
Data: 09.07.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: przemsonloveboy, Źródło: Pornzone
Bartosz założył gumkę, mocno pierdolnął mi klapsa w moją zbolałą dupę i z całym impetem wbił w moją dziurę. Zawyłem na cały głos z bólu. Chociaż wcześniej bawił się moim otworkiem, to i tak ból był ogromny. Nic dziwnego. Przecież jego kutas był nie dość, że długi, to jeszcze gruby. Kiedy wszedł we mnie, zaczekał chwilę i po chwili zaczął posuwać mnie w tą i z powrotem, z taką prędkością, że z bólu łzy leciały mi z oczu.
- Nieee eee
- Spokój suko! nie pozwoliłem szczekać!
- aaaaa
-Spokój do cholery!
- Boooli
- Dobra kurwo! teraz, to się doigrałeś!
Bartosz wyszedł ze mnie, Wyjął z szuflady paski i zaczął mnie wiązać. Związał mi nogi, oraz ręce z tyłu. Następnie do mordy wsadził mi kawałek materiału i też przepasał mi pasek wkoło głowy.
- Teraz będziesz jebany jak rasowa kurwa!
Bartosz wziął swój telefon i zrobił mi kilka fotek, po czym z powrotem władował we mnie swojego chuja. Próbowałem krzyczeć, ale nie mogłem. Łzy płynęły mi ciurkiem, a mój pan jebał mnie w dupsko jak szalony.
- Dobrze kurwo! aach dobrą masz dziurę! dobrze! Nie rycz! czego beczysz cipciu? ilu by chciało być tak jebanych!
ja dalej beczałem
- hahaha cipa beczy!
po około 40 minutach jebania ból zaczął ustawać, a wchodzący i wychodzący z mojej dupy chuj mojego pana zaczął sprawiać mi przyjemność. Nie czułem już bólu, ale rozkosz.
- Co?! kurwie się spodobało?!
zapytał retorycznie.
- Dooobrze. Bo będziesz tak jebany już częściej!
Bartosz dalej posuwał mnie w ...
... dupę. Po około godzinie ruchania zacząłem się wiercić, gdyż zaczął mi drętwieć kark, gdyż ręce miałem związane z tyłu i opierałem się o podłogę na szyi.
- Spokojnie pizdo jebana!
kręciłem się w lewo i prawo.
- Mówię ci jenbana kurwo, żebyś się nie ruszał!
Bartosz strzelił mi mocnego klapa w dupsko i dalej mnie ruchał. Było mi bardzo nie wygodnie, ale mój pan nie zwracał na to uwagi. Po upływie kolejnych 40 minut mój pan zaczął gubić rytm, a jego stękanie stało się głośniejsze i częstsze. Mój pan zwalił się we mnie.
- Aaaach doobrze. Jak dobrze.
Mój pan wyszedł ze mnie i rozłożył się na leżance. Ja przewróciłem się na bok i leżeliśmy tak oboje, dopóki on nie wstał. Bartosz wyjął mi knebel
- Dobra cipko! Teraz jedziemy do mnie.
- Too rozwiążesz mnie panie???
zapytałem złamanym głosem
- Popierdoliło cię?!! Jedziesz tak jak jesteś teraz.
Bartosz przecisnął przez swoje air maxy dresy, wciągnął koszulkę i wziął z szafki kluczyki od samochodu. Było już ciemno. Samochód Bartosza stał od tyłu jego przychodni, więc nikt niczego nie widział. Jako, że Bartosz ma dużo siły, wziął mnie na ręce i wyniósł przed tylne wyjście. położył mnie na bruku, a tym czasem wziął kluczyki i otworzył bagażnik
-coooo?
- Cicho kurwo! jedziesz w bagażniku!
Bartosz zakleił mi usta siwą mocną taśmą, a następnie podniósł i wrzucił bez zastanowienia do środka bagażnika. Siedziałem w nim związany, w samych białych skarpetkach i adikach. Z zataśmowaną mordą. Bartosz wrzucił na ...