1. Dziwka


    Data: 12.07.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... kregu. Kazdy z nich napinal sie i prezyl od rozkoszy jaka im dawala. - Mam chore pomysly. C z kurestwo tego swiata mnie przerasta? - zapytal sam siebie - zycie to jeden wielki burdel. Przychodzisz, walisz konia i czekasz na rachunek. - Posiedzial tak przez chwile. Byl wsciekly. Nie doczekal sie kelnera a glód w jego zoladku wzrastal. Chcial za palic ale nie mial juz papierosów. W koncu wstal i poszedl do samochodu. - Zjem jakas Mac kupe w hamburgerowni. Juz lepszy jest kurczak przemielony z kurnikiem i lancuchem. - Usiadl za kierownica. - To na nic - pomyslal. Samochód ruszyl. Kola boksowaly zostawiajac wyzlobione slady. Chcial jechac do domu. Zrezygnowal jednak i zawrócil. Jade na porzadna wyzerke. W koncu i mnie sie cos nalezy. Do kompleksu motelowego mial jakies pol. godziny jazdy. Glosna muzyka zagluszala jego mysli. Silnik wyl a dwutonowe cielsko przeskakiwalo z pasa na pas. Inne samochody obtrabialy go za taka jazde lecz Tomek wcale nie zwracal na to uwagi. Znów czul silna daw. e adrenaliny. Bawilo go to i podniecalo. Predkosc z jaka sie poruszal byla dwukrotnie wyzsza od dopuszczalnej. Wydawalo mu sie jakby inne samochody staly w miejscu, a on omijal je jak slupki na placu manewrowym. Rózowy neon wskazywal droge do sieci motel i i restauracji. Tomek czul sie zmeczony. Do domu nie bylo daleko ale postanowil wynajac pokój. Nie chcial wracac do domu. Uwazal ze to nie sensu. Nie chcial siedziec samemu przed telewizorem i gimnastykowac paluchów na pilocie. Wzial goracy ...
    ... prysznic. Poczul sie bardziej rzesko. Zszedl na dol. do baru. Po drodze minal grupke motelowych szmatek. Wytapirowane wlosy, mini, ostry makijaz. Nienawidzil tego. To co pociagalo go w Ewie to jej naturalnosc. To ze w makijazu jak równiez bez niego wygladala tak samo podniecajaco. Usiadl przy stoliku i skierowal wzrok na kelnera. Ten podszedl i przyjal zam. Owenie. Czekajac na posilek Tomek siedzial i rozmyslal o tym co powinien zrobic. Nie chcial podejmowac pochopnej decyzji. Chcial Wierzyc w chorobe jej matki. Wiara ta jednak byla zbyt slaba. Wiedzial ze odejscie od Ewy nie wchodzi w gre. Za bardzo ja Ok chal. Wierzyl, ze wszystko sie ulozy, mimo ze zazdrosc jaka czul naklaniala go do bardziej radykalnych poczynan Zastanowil sie przez moment czy w ich pólrocznym wspólnym zyciu zdazylo sie cos co ewentualnie mogloby byc wykorzystane jako karta przetargowa . Nie przypominal sobie jednak niczego takiego co mogloby stanowic zagrozenie dla ich zwiazku. Opowiadal Ewie o tym co robil. Nie robil z tego tajemnicy. Czasami koloryzowal. Nie opowiadal jednak o swoich porazkach. Czasami nie bylo za dobrze ale przygnaj mniej nie stresowal osoby jaka darzyl wielkim uczuciem. Szanowal ja bardzo i nie chcial zeby sprawy zawodowe odbijaly sie cieniem na jego szczesliwym zwiazku. Kobiety zle znosza kryzysy i porazki swoich mezów. Odczytuja to jako zagrozenie ich bezpieczenstwa. Czasami odchodza. Wiedzial jednak ze SA bardzo blisko siebie. Kelner przyniósl zamówione jedzenie oraz piwo. Nie byl juz ...
«1...345...8»