Młoda Oktawia. cz. 2 - Opowiadania Erotyczne

Młoda Oktawia. cz. 2

... moim penisem najgłębiej jak się dało, tamta parka widziałem że poszła więc nie mieliśmy żadnych pohamowań. Jęczała głośno, byłem z niej bardzo zadowolony jak i z tego że moja poprzednia dziewczyna nie lubiła kiedy pieprzyłem ją leżącą od tyłu, ja to uwielbiałem miałem całe pośladki na widoku. Wtem Oktawia wymyśliła.

- Chodź na sam brzeg, zawsze chciałam mieć kutasa w cipce i czuć uderzające fale. Tak zrobiliśmy pobiegliśmy na brzeg, ona położyła się na plecach rozłożyła nogi, ja wszedłem w nią bez wahania, na początku powoli

- Pieprz mnie szybciej ! Zacząłem szybciej.

- No kurwa potrafisz mocniej ! Szybciej !

Dawałem z siebie wszystko, wtedy poczułem jej ciepło i soczki które na mnie trysnęły.

-Aaaa o kurwa! O to mi chodziło, abyś mnie zerżnął jak sukę.

Wtedy wbiłem mojego kutasa w jej odbyt.

-Jak sukę? - to masz jak sukę!

- Ałaaaa , aaa,

Ruchałem jej dziurkę mocno, jak tylko potrafiłem, w końcu się spuściłem.

- Jesteś pojebany?! Nie miałam na myśli analu debilu!

- Jak nie? - Suki zawsze się rżnie w dupe. Chciałaś to masz!

- Boli mnie cała dupa, a idź Ty!

Obróciła się na pięcie i poszła ...

... na koc, położyła się na brzuchu, odwróciła głowę w drugą strone nie odzywała się. Położyłem się na boku leżąc w jej stronę. Położyłem rękę na jej tułowiu zjeżdżając do pupy, uderzyła moją rękę.

-Weź się odwal, nie chce z Tobą gadać.

- Ej mała nie chciałem zrobić Ci nic złego, myślałem ze jak iść na całośc to iść na całość.

-No ale mówiłam Ci już ze nie lubię analu.

- Przepraszam poniosło mnie zbyt mocno. Nie chciałem Ci zrobić krzywdy. Nie gniewaj się na mnie proszę. - Niech Ci będzie zrobiłeś mi piękny prezent lecz nie do końca wyszedł.

- Ale powiem Ci że jesteś jeszcze piękniejsza, jak się złościsz. To co robimy teraz?

- Hmmm sama nie wiem, mam całą dupe obolałą. Nie wiem chyba czas się ubrać i pojechać do domu.

- No dobrze, łap swoją mini i koszule, ale zapnij ją tylko na 2 guziczki. Chcę się jeszcze na Ciebie dzisiaj napatrzeć. Wsiedliśmy do auta Młoda rozsiadła się w swoim stylu, nogi rozłożone, powiewał tylko materiał bo okno miałem otwarte, przykładała tylko ręke na głównej dwupasmowej drodze. Dojechaliśmy do niej do domu. Pocałowaliśmy się i umówiliśmy że następny numerek już niedługo w samochodzie.