-
Przygoda w publicznej toalecie 3
Data: 18.07.2020, Kategorie: Geje Autor: Pablo, Źródło: Fikumiku
... przynajmniej mi się wydawało …. - No a teraz jak zawsze niespodzianka. Kazał mi się odwrócić i oprzeć dłonie na kiblu i wypiąć jeszcze raz dupę. On stanął z boku, otworzył drzwi do kabiny i powiedział do kogoś chodź jest już gotowy. Ktoś wszedł do kabiny, słyszałem szmer zakładanej prezerwatywy i po chwili wsadził mi chuja w dupę. Był duży i poczułem jak rozciąga mi odbyt na maxa. Rżną mnie chyba z 5 minut oczywiście kończąc w środku napełniając spermą prezerwatywę. Po wszystkim wyciągnął kutasa z mojej dupy ściągną gumkę i podał ją mojemu panu po czym wyszedł bez słowa. - Bież kondona do gęby i wyssij z niego cały soczek, powiedział podając mi gumę ze sperma do buzi - Oczywiście jak zawsze zrobiłem co kazał Po nim wszedł ktoś następny i jak poprzednik bez ceregieli zapakował mi kutasa w dupę (również w gumce). No ładną niespodziankę przygotował mi mój pan, rżnięcie dupy przez kilku nieznanych gości, pomyślałem. Po tym drugim było jeszcze jeden w sumie byłem ruchany w dupę przez jakieś 25 – 30 minut była obalała i czerwona. Ostatni z nich spuścił mi się do buzi i kazał połknąć, a po wszystkim wytarł sobie chuja w moją koszulkę. - No i co suko, podobało się? Nie miałem siły odpowiedzieć i pokiwałem tylko potwierdzająco głową. - No a teraz „wisienka na torcie”, powiedział. Kazał mi ściągnąć koszulkę i usiąść na kiblu. Siedziałem tam cały nagi tylko w butach. - Teraz załóż sobie na głowę swoje gacie. Wyciągnąłem je ze swoich spodni i wsadziłem je na głowę. On stanął ...
... naprzeciwko mnie chwycił swojego kutasa i zaczął na mnie sikać. Sikał po całym ciele, po twarzy, gaciach które miałem na głowie, po klacie i na mojego kutasa. Zlał mnie dokładnie całego, a na koniec wsadził mi swojego chuja w gębę i kazał wyssać jak zawszę ostatnie kropelki. - No to na dzisiaj wystarczy, jutro o tej samej porze spotkamy się suko i dokończymy naszą zabawę. Zapiął spodnie i wyszedł jak zwykle nie zamykając za sobą drzwi. Siedziałem chwilę bez ruchu nie mając siły się podnieść. Oszczane gacie rzuciłem w kąt kibla, powycierałem się trochę papierem toaletowym, założyłem spodnie i koszulkę i wyszedłem. Przy wyjściu klozetowy rzucił do mnie jeszcze pytanie trzymając się wymownie za swoje krocze. - Co masz jeszcze ochotę na połknięcie trochę nektaru? - Może jutro, odpowiedziałem i wyszedłem z toalety. W oddali słyszałem jeszcze jego ironiczny śmiech i rzucone pod moim adresem pytanie. - A jak tam twoje dupsko? Następnego dnia nie poszedłem już na spotkanie i w kolejnych dniach też. Tak się zakończyła moja przygoda w publicznej toalecie z nieznajomym. Pojawiłem się w niej po paru miesiącach ze 2 – 3 razy spotykając się z klozetowym. Standardowo lizałem mu dupsko i obciągałem do końca łykając gęstą spermę. Oczywiście jak zawsze nazywał mnie „swoją kurewką”. Jeżeli się Wam podobało to oczywiście miałem jeszcze inne ciekaw przygody. Może ciekawsze niż ta w publicznej toalecie. Czekam na komentarze z Waszej strony zachęcające lub zniechęcające mnie do pisania dalej.