-
Urodziny cz.2
Data: 18.07.2020, Autor: perWers, Źródło: Lol24
... do obu dziurek. Zanim Cię poznałam wzbraniałam się przed analną penetracją, ale dzięki Tobie polubiłam tą formę seksu.Pojawia si ę uśmieszek na mojej twarzy. Zaczynam zachęcająco kręcić tyłeczkiem, aż w końcu czuję chłodny żel który rozsmarowujesz na mojej drugiej dziurce. Staram się jeszcze bardziej wypiąć, aby ułatwić ci zadanie. Powoli, najpierw jednym potem dwoma palcami przyzwyczajasz mnie do uczucia wypełnienia w środku. Chcesz dostarczyć mi jak najwięcej przyjemności. Po paru minutach zabawa Twoich paluszków się kończy. I długo nic. Żadnego ruchu, żadnego szmeru. Odruchowo zaczynam kręcić głową jakbym się rozglądała mimo, że czarny jedwab skutecznie uniemożliwia mi zobaczenie czegokolwiek. Jest. Długi namiętny pocałunek spływa na moje usta. Emanuje z Ciebie podniecenie które jeszcze nie znalazło ujścia. Szybkie przejście i już główka Twojego penisa zaczyna ocierać się dobrze nasmarowane wejście. Wiem, że ciężko jest Ci nad sobą panować, żeby nie wejść tak zdecydowanie i gwałtownie jak poprzednio, ale jednak robisz to powoli. Nie chcesz mi sprawić bólu. Zagłębiasz się centymetr po ...
... centymetrze. Pozwalasz mi się z nim oswoić. Powoli zaczynasz poruszać się w przód i w tył. Przyspieszasz. Po raz kolejny czuję zbliżającą się rozkosz. Nagle dobrze mi znany kształt zaczyna ocierać się o moją cipkę. Wibrator. Mimo, że nie jest duży ani dobrze wyprofilowany to zdecydowani e należy do moich faworytów. Bez problemu dociera do mojego najczulszego miejsca, a silne wibracje wielokrotnie doprowadziły mnie do szczytu. Wprowadzasz go do mojego skarbu, jednocześnie nie przestając posuwać mnie w tyłek. Przez chwilę synchronizujesz ruchy, by zaraz po tym włączyć wibracje. Moje ciało nie jest bierne na te bodźce. Uświadamiam sobie, że krzyczę na Ciebie chcąc mocniej. Nie mogąc dłużej wytrzymać pozwalam porwać się kolejnej fali spełnienia. Na chwilę przed tym usłyszałam Twój przeciągły jęk. Dochodziłeś. Dochodziliśmy razem. Po wszystkim czuję jak Twoja głowa opada na moja pierś. Minęła chwila zanim nasze oddechy się uspokoiły. Uwolniłeś moje ręce i nogi. Pocałowałeś kolejny raz, jakby ciągle Ci było mało. I wtedy pierwszy dzisiaj odezwałeś się do mnie: -Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.