1. Zdradzony, Pocieszony i..... cz.3


    Data: 19.07.2020, Kategorie: Geje Autor: K.D, Źródło: SexOpowiadania

    ... albo zamkniesz się, albo…
    
    - Albo co? Uderzysz mnie? Śmiało! - Oliwier stanął przed nim i rozłożył ręce czekając na jego ruch – dawaj, pokaż na co Cię stać.
    
    - Spokój! Zachowujecie się jak rozkapryszone dzieci! – Łukasz sam stracił już cierpliwość. Miał ochotę wyjść i zostawić ich samych. Ale znał swoich przyjaciół i swojego chłopaka. Wiedział, że jeśli rozpętała się awantura na taką skalę to zostawiając ich samych skazuje ich na wizytę na SOR-ze. Lub co gorsza… w kostnicy.
    
    Nagle spod prysznica wyszedł Oskar. Ubrany w ciuchy, które miał na sobie tego dnia. Jedynie co było inne to włosy – mokre, z których na twarz spadały krople wody. Cała trójka nagle uspokoiła się. Teraz wszyscy patrzyli na siebie. Oskar spoglądał na Szymona. Czuł żal i ból, który znowu stawał się silniejszy. Nie mógł znieść jego widoku.
    
    ,,Jak on śmie po tym wszystkim się tu pojawiać?’’ – pomyślał Oskar. Chciał już coś powiedzieć, ale nagle rozległ się głos Łukasza
    
    - Powiesz mi co tutaj robisz?
    
    - Zabrałem go do domu. Był cały roztrzęsiony i zziębnięty. Dałem mu coś ciepłego do picia, kazałem uspokoić i iść wziąć prysznic dla otrzeźwienia umysł – odpowiedział bez wahania Oliwier
    
    - Mhm… i nic więcej nie zaszło między Wami? - mówiąc to Łukasz skrzyżował ręce na klatce piersiowej spoglądając na nich spod łba. I jego zaczęło ogarniać niepokojące odczucie, że jednak coś może być nie tak. Ale szybko je wyrzucił ze swojej głowy. Ufał mu, znali się długo, kochał go więc czemu teraz miałby mu nie ...
    ... zawierzyć na słowo?
    
    - Nie! – Oliwier i Oskar odpowiedzieli jednocześnie. Spojrzeli na siebie. Chciało im się śmiać, lecz zachowali powagę. Wiedzieli, że to może ich zdradzić.
    
    - No dobrze...wierzę Wam.
    
    - Co?! - wysyczał przez zaciśnięte zęby Szymon – wierzysz im?
    
    - No cóż… tak, Oliwier nigdy mnie nie zdradził, nie okłamał, Oskara znam dłużej niż Ciebie więc im wierze, a sam go zdradziłeś. Przyszedłem tu z Tobą, tylko dlatego, aby w razie czego nie dopuścić do bójki – kontynuował Łukasz.
    
    - To był błąd, o którym chciałem porozmawiać z Tobą Oskar - mówiąc to spojrzał na swojego chłopaka – proszę porozmawiajmy, wyjaśnię Ci – mówił już błagalnym głosem Szymon.
    
    - Nie, dość na dziś widziałem. Nie musisz mi się tłumaczyć. Idź stąd i daj mi święty spokój
    
    Chciał się kierować do pokoju, gdy nagle Szymon złapał go za nadgarstek i nie chciał puścić.
    
    - Zostaw mnie, to boli! - próbował się wyrwać – nie chce Cię widzieć!
    
    - Słyszałeś? Zostaw go! – wysyczał przez zęby Oliwier
    
    - Zamknij się!
    
    - Nie, masz go puścić i spier.. z mojego domu Ty zasra… i puszczalska gnido.
    
    Tego już było za wiele. Szymon puścił Oskara, złapał Oliwiera za koszulkę i przywalił mu z całej siły w twarz. Rozpętała się bójka pomiędzy chłopakami. Zaczęli się szarpać, popychać na meble rozwalając wszystko wokół. Łukasz próbował ich rozdzielić, ale nic to nie pomagało. Obaj byli zbyt silni mimo że nie wyglądali na takich. Oliwiera koszulka nie wytrzymała i rozerwała się. Nie wiele myśląc, Oskar ...
«1234...»