-
Żona Suka kancelaryjna
Data: 22.07.2020, Kategorie: Sex grupowy Tabu, Anal Autor: Bull__cuckold, Źródło: xHamster
... śniadaniu kiedy Asia się ubierał obejrzałem dokumenty z kadr wystawione przez Ewę. Na skierowaniu do lekarza była przyklejona żółta mała karteczka z napisem „pierwsza wizyta obecność męża obowiązkowa” oraz podpis Prezesa. - Ciekawy jestem dlaczego ja mam też być na tym badaniu – krzyknąłem przez całe mieszkanie tak aby Asia będąca w łazience usłyszała. Wertując dalej dokumenty zobaczyłem, że na skierowaniu w dolnym rogu była literka „S” w kółeczku. A skierowanie było wystawione do dr Marka Kowalczyka. - i jak? – usłyszałem głos Asi zza pleców. Odwróciłem się i zobaczyłem moja żonę w samej bieliźnie. A właściwie nagą w czymś co bieliznę przypominało. Prześwitujący biały stanik, prześwitujące białe stringi biały koronkowy pas do pończoch i cieliste pończochy z klinem. - Chyba tak nie pójdziesz do lekarza – powiedziałem - Przecież potem idziemy od razu do pracy a to obowiązujący desscod, chyba nie chcesz łamać zasad od początku. -Oczywiście ale Ty prawie nie jesteś ubrana. - To tylko lekarz. Jak zakłada kitel to traci płeć. Nie przejmuj się. Szybkie badanie przecież wiesz. A na to założę ten wczoraj kupiony żakiet beżowy , muszę dobrze wyglądać. Żona odwróciła się, jej pośladki falowały wzdłuż cienkiego paska od stringów. Po kilku chwilach jechaliśmy samochodem do Kancelaryjnej kliniki. Zaparkowaliśmy i poszliśmy do recepcji. Żona podała skierowanie recepcjonistce. Ona przekartkowała dokumenty i odpowiedziała: – Gabinet 8 proszę. Ale zaraz. ...
... Przepraszam, to jest specjalne skierowanie, proszę o cierpliwość - spojrzała z zaciekawieniem w oczy mojej żonie i sięgnęła po słuchawkę: - Panie doktorze mamy skierowanie na badanie do przydatności do pracy ale to skierowanie „S”. Dobrze, zaraz przekażę – skończyła recepcjonistka i odłożyła słuchawkę. - Pan Doktor Marek Kowalczyk specjalnie Panią przyjmie u siebie w gabinecie. Proszę wjechać windą na ostatnie piętro do gabinetu numer 45. Czy jest Pani z mężem? – zapytała recepcjonistka. - Tak, o tam siedzi - wskazała na mnie ręką. - To proszę aby pojechał z Panią. Kiedy Asia odchodziła od pulpitu widziałem jak recepcjonistka daje znak oczami swoim koleżankom i wskazuje na Asię a potem na mnie uśmiechając się lekko pod nosem. Wjechaliśmy na ostatnie piętro. W drzwiach windy przywitała nas pielęgniarka, która poprowadziła nas do gabinetu. Idąc za nią byłem zaskoczony, że pielęgniarka jest w lakierowanych białych obcasach i białych kabaretkach. Kiedy dochodziliśmy do gabinetu powiedziałem do żony: - Ja tu na Ciebie poczekam. Wtedy odwróciła się pielęgniarka i powiedziała: - Na skierowaniu jest napisane, że ma Pan uczestniczyć w badaniu. Powiedziała to tak głośno, że siedzący w poczekalni - dwie kobiety i mężczyzna obrzucili mnie dziwnym spojrzeniem. Pielęgniarka otworzyła nam drzwi i poleciła abyśmy zaczekali na doktora. Zajęliśmy miejsca przy biurku. Dziwny był to gabinet jak na lekarza pracy, bo prócz leżanki w kącie za parawanem stało łóżko ...