1. Jak w piekle


    Data: 24.04.2024, Autor: Vee, Źródło: Lol24

    ... — tryskał entuzjazmem.
    
    — Haha!
    
    Starannie przygotowany dowcip przez Wujka Pawła był swoistym papierkiem lakmusowym nastawienia dziewczyny. Wujek zapewnił bratanka, że jeśli rozbawi ją coś tak żenującego, to czeka go łatwe ruchanie.
    
    Hamulce były sprawne (aż za sprawne), światła działały, koła miały pełno powietrza. Można było ruszać. Chłopak podniósł się na równe nogi. Na twarzy dziewczyny wymalowana była przygoda.
    
    — Wszystko wzorowo — pochwalił, uderzając ręką o siodło damki.
    
    Miał nadzieję, że to nie ostatnie siedzenie, jakie tego dnia wyklepie.
    
    Tuż za wyjazdem z miasta minęli popularny znak A-11 i znajdującą się pod nim druzgocącą tabliczkę z napisem „30 km”. Dokładnie tyle dzieliło ich od Pomyłki Wielkiej, gdzie znajdowały się domki letniskowe Koziołów, punkt docelowy wyjazdu. Po pokonaniu tego dystansu wcale nie miało być lepiej, bo asfalt zamieniał się tam w polną drogę. Dla Krystyny znak był jasnym sygnałem, że przed nimi trzydzieści kilometrów nierównej drogi, ale Tomek w ilustracji dwóch pagórków widział cycki. Za trzydzieści kilometrów będą cycki.
    
    Wiatr wiał im prosto w nos, a na domiar złego, do cycków śpieszno było wielu kierowcom aut osobowych, które mijały ich jeden po drugim. Musieli więc jechać gęsiego, a hałas pracujących silników skutecznie utrudniał rozmowę. Mieli wiele czasu do namysłu.
    
    Urodzili się tego samego dnia. Choć nie byli rodzeństwem, dzięki przyjaźni ich matek spędzili razem całe dzieciństwo. Z upływem lat berka i ...
    ... chowanego zastąpili wspólnym towarzystwem w doli i niedoli. Tomek uwielbiał spędzać z nią czas, bo dzieliło ich zamiłowanie do aktywności fizycznej. Na rowerze nie była tak kapryśna jak większość jego kumpli. Nie była pizdą, nie chciała postoju co dziesięć minut.
    
    Tak jak teraz, gdy jechał przed nią i tylko od czasu do czasu oglądał się za siebie. Wiedział, że przygotowywała się do tego wyjazdu, a mimo to, po zaledwie dziesięciu kilometrach była mocno zmęczona. Widział to po tym, z jaką determinacją zaciskała zęby.
    
    Otoczeni lasami jechali bezkresną, dziurawą drogą. Nie zwolnił.
    
    Dziewczyna ich relację widziała zgoła inaczej. Miała przyjaźń Tomka, odkąd tylko sięgała pamięcią. Nigdy jednak nie zdobyła kolejnej. Była małomówna, a gdy już się odzywała, nudziła koleżanki. Nie miała nowych ciuchów, nie potrafiła plotkować. Nikt jej nie zauważał. Taki los chłopczycy, gdy nie jest ani wystarczająco powabna, ani dość pyskata. Ich wspólne wyjazdy były niemal całym jej życiem towarzyskim. Tylko on dawał jej uwagę i akceptował taką, jaką była. Nic dziwnego, że gdy dorosła do patrzenia na chłopców w inny sposób, wyobrażała sobie życie tylko z nim.
    
    Niestety, zanim zdążyła cokolwiek w tym kierunku poczynić, jej jedyny przyjaciel został zajęty przez inną. Początkowo chciała z nim porozmawiać, błagać go, choć nie wiedziała dokładnie o co. Później rozważała pobicie Oli, jego wybranki. Wyszukała nawet w przeglądarce ten kwas, którym w filmach topią ładne buźki. Następnie uznała, że kwas ...
«1234...8»