Mineciarz
Data: 27.07.2020,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
Po ogólniaku dostałem się na studia na psychologię. Większość moich kumpli twierdziło, że chyba jestem głupi, że wybrałem taki kierunek, ale ja wiedziałem dobrze co robię. Po pierwsze interesowałem się psychologią, a po drugie, na psychologii zawsze jest dużo więcej dziewczyn niż chłopaków. Moje przypuszczenia w pełni się potwierdziły - w mojej grupie było 25 osób, z tego aż 20 przypadało na płeć piękną. Już na pierwszym wykładzie obejrzałem je sobie dokładnie. Wiadomo, że nigdy nie jest tak, że w grupie są same ładne dziewczyny, ale przynajmniej w mojej grupie większość kobiet to były naprawdę fajne pipki. Kilka było brzydkich - w sam raz dla moich nowych kolegów z grupy, którzy też nie wyglądali na playboyów. Od razu wpadła mi w oko Aga, dość wysoka czarnula o bardzo dużym biuście. Jej cycki latały pod jej sweterkami i koszulami jak olbrzymie pomarańcze, bo nigdy nie nosiła staników. Doskonale zdawało sobie sprawę z tego, co jest jej największym walorem i umiejętnie to podkreślała. Często nosiła bardzo obcisłe sweterki lub bluzeczki z dużym dekoltem. Gdy nachylała się po torbę lub po coś innego, zawsze starałem się tak ustawić, by zajrzeć jej za dekolt i zobaczyć kawałek cycka. Czasami był to nawet dość znaczny kawałek. Gdy było cieplej często przychodziła w T-shircie, przez którego cienki materiał prześwitywały jej duże brodawki. Mimo chodzenia bez "puszorka" i dużego rozmiaru "ucha" piersi miała jędrne i wcale nie obwisłe. Uwielbiałem siadać na ławce pod schodami i ...
... patrzeć jak Aga z nich zbiega. Jej cyce podskakiwały wówczas rytmicznie i dość wysoko. Bardzo mnie to podniecało i sprawiało, że moja lufa natychmiast podnosiła się i była gotowa do strzału. Wyobrażałem sobie, że cycata Agunia zbiega ze schodów zupełnie nago, a ja stoję pod schodami, również goły jak mnie Bóg stworzył i z ogromnym wzwodem. Aga rozpędza się i skacze na mnie, nadziewając się na mój wałek, a ja chwytam ją za tyłeczek i wtulam się w jej piersi. Niektóre dziewczyny z naszej grupy chyba podzielały moje zainteresowanie zderzakami Agnieszki. Zaobserwowałem, że kilka z nich często niby dla żartu chwyta Agę za biust śmiejąc się przy tym. Aga była tym trochę zażenowana, ale widocznie podobało jej się to, bo nie broniła się przed tymi pieszczotami i twardniały jej sutki, co sprawiało, że jej biust wyglądał jeszcze bardziej apetycznie. Potem Beata, malutka blondyneczka o średnim biuście i małym, ale bardzo jędrnym tyłeczku oraz Danka, gruba, brzydka dziewucha z jakieś wiochy, wymyśliły inną zabawę, w której piersi Agi odgrywały główną rolę. Otóż wyczekiwały na moment, kiedy na korytarzu będzie tylko Aga i zachodziły ja od tyłu, tak by Aga ich nie zauważyła. Wtedy jedna z nich podskakiwała do Agi, jedną ręką zasłaniała jej oczy, a drugą chwytała za cyca. Wtedy Aga musiała zgadnąć, kto ją chwycił za cyca. Stała tak z zasłoniętymi oczami i z ręką na cycusiu, dopóki nie zgadła. Dziewczyny myślały, że nikt nie widzi ich zabawy, którą nazwałem "cycula-zgadula", ale ja to dokładnie ...