1. Moja Szwagierka


    Data: 07.07.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: smile, Źródło: Fikumiku

    ... stopy aż w końcu wszystkie palce wędrowały po jej pisi od dołu do góry pomiędzy rozgrzanymi i nawilżonymi wargami. Wyczuwałem jej nabrzmiały guziczek. Dziewczyny nadal rozmawiały ze sobą. Mój członek był już twardy. Pomyślałem, że chętnie „zatańczył” bym z obiema ale to nie było możliwe. Cała sytuacja trwała może godzinę. Potem szwagierka poszła do swojego męża a ja zacząłem pieścić swoją Kasię. Byłem już gotowy od godziny więc po krótkiej grze wstępnej założyłem jej nogi na swoje ramiona, lekko je przygniotłem do jej piersi i powoli włożyłem swojego nabrzmiałego rycerza. Oddech Kasi zaczął przyśpieszać. Ja również przyśpieszyłem. Ponieważ jestem długodystansowcem czego nauczyłem się przez wiele lat małżeństwa więc kochaliśmy się w ten sposób ponad godzinę. Kasia szczytowała kilkakrotnie zanim moja sperma spowodowała szczyt rozkoszy w jej umyśle. Spokojnie zasnęliśmy przytuleni do siebie bardzo szczelnie. Po śmierci teściowej szwagierka zrezygnowała ze swoich zachowań wobec mnie. Wszystko spowszedniało. Stosunki z moją żoną nie. Biorąc pod uwagę, że moja teściowa pracowała całe swoje życie na roli i nic z tego nie miała, postanowiliśmy z Kasią, że raz do roku zaprosimy jej siostrę do nas z dziećmi na tydzień. Niech chłopy tzn. jej mąż i ojciec zajmą się gospodarstwem. Korona im z głowy nie spadnie w szwagierka odpocznie od obowiązków, dobrze zje a dzieci będą miały towarzystwo moich dzieci. Ustaliliśmy, że będzie to zawsze pierwszy tydzień wakacji. Po takich ustaleniach ...
    ... przedstawiliśmy propozycję Ani. Początkowo przyjęła to z rezerwą bojąc się reakcji chłopów ale w końcu doprowadziliśmy do powstania buntu w jej umyśle. Bunt zrodził się też w umysłach chłopów ale zostali zakrzyczani. Wyrazili choć niechętnie zgodę na wyjazd gospodyni i tak jest do tej pory. Ania przyjeżdża raz w roku i ma to wszystko w d….. Co prawda początkowo co roku bunt chłopów się odradzał ale teraz przyzwyczajenie zrobiło swoje. Dzieci rosły, szwagierka była coraz gorzej traktowana przez swoją drugą połowę. Odnalazła numer telefonu do swoje starej miłości i rozpoczęli romansik telefoniczny. SMS-y sypały się gęsto a sygnałki doprowadzały rodzinę do rozpaczy. Moja Kasia była przerażona. Bała się o rozpad rodziny siostry oraz brak opieki nad już większymi ale dziećmi. Pewnego razu gdy nasz pobyt był nieco dłuższy na wsi, podczas wieczornej kolacji jak zwykle zakrapianej alkoholem zadzwonił telefon Ani. Odebrała go i poszła w kierunku wyjścia domu. Zniknęła. Po upływie 20 minut Kasia stuknęła mnie w bok i powiedziała abym jej poszukał. Faktycznie sytuacja była podbramkowa. Wszyscy siedzą przy stole a gospodyni flirtuje z byłym. Dla rodziny zaczyna być to tajemnica Poliszynela a to oznacza kłopoty. Znalazłem ją na ganku opartą o poręcz z telefonem przy uchu. Popatrzyłem z przyjemnością. 37- letnia kobieta w krótkiej spódniczce, bluzeczka na ramiączkach. Wyglądała na 10 lat mniej. - Skończ to – szepnąłem jej do ucha – nadal rozmawiała przez telefon Pokiwała głową ale nic więcej ...