1. Życie i Śmierć cz. 4


    Data: 04.08.2020, Kategorie: Geje Autor: Mikki121, Źródło: Pornzone

    ... położyć, on podszedł do mnie i położył się obok, mocno mnie obejmując, prawdę mówiąc nie chciałem mu przerywać, bo momentalnie poczułem się senny i usnąłem spowrotem.
    
    Przespałem spokojnie do samego rana, obudziłem się, ale zauważyłem że Michał chyba też jednocześnie ze mną usnął, bo spał w moim łóżku, caly czas mnie obejmując. Popatrzylem tak, chwile, i ten widok był bardzo przyjemny. Pomyślałem, że muszę go obudzić, bo nie mogę się ruszyć, szturchnalem go w bok, ale nie podzialalo, postanowiłem że nim potrzasne i to już pomogło, spojrzał na mnie, nie bardzo wiedzial co sie dzieje i cichutko zapytał?
    
    - Co ja tu robię?
    
    - Chyba zasnoles razem ze mną, wstawaj nie chce aby, twoi rodzice, to zobaczyli.
    
    - Racja, idę obudzić Piotrka. - Momentalnie sie rozbudził. Podszedł do drugiego łóżka i probowal obudzić chłopca. Nie bardzo mu to wychodziło, chyba postanowił, zrobić to inaczej i wręcz uderzył go w głowę. Jak dla mnie było to trochę drastyczne, ale pomogło, bo zaczął się przebudzac.
    
    - Wstawaj śpiochu! - Powiedział Michał, po chwili powiedział, że idzie sie szykować. Ja postanowiłem, zrobić to samo i poszedłem za nim biorąc pod pache ubrania, które dostałem do Piotrka, tym razem nie odczuwalem juz wstydu ani zażenowania, czułem się dobrze i pomimo dosyć ciężkiej nocy, czułem się wyspany, a może to zasługa Michała i tego że cały czas mnie obejmował? Weszliśmy razem do łazienki, obmylismy sie razem i ubralismy, po wyjściu spotkaliśmy mamę chłopców, która krzątała ...
    ... sie po kuchni, szukając śniadanie, spojrzała na nas i przywitała, odwajemnilismy przywitanie i wróciliśmy do pokoju, gdzie Piotrek, tez sie juz ubieral.
    
    Po zjedzeniu śniadania, udaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy do szkoły, na miejscu, tata chłopców, wręczył nam pieniadze i pożegnał, sam udając się do pracy, powiedział tylko, że przyjedzie po nas po szkole, a mnie odprowadzi do domu. Prawdę mówiąc obawiałem się tego bardzo, ale starałem się nie przejmować się tym przez cały dzień, w zasadzie, nic ciekawego się nie działo, spotkanie klas sie odbyło, powiedzieliśmy naszym wychowawcom, że będziemy w jednym pokoju, każdy z nas zapłacił za wycieczkę i rozeszlismy się, ja do swojej klasy a chłopcy do swoich. Tak też minęły wszystkie lekcje, wychodząc ze szkoły zauważyłem, że samochód już stoi, ale nie było chłopaków przy nim, podszedłem i w tedy wysiadl tata chłopaków. Powiedział, że poczekamy jeszcze chwilę na chłopców i pojedziemy, w między czasie pytał się czy wszystko w pożądku, jak minął dzień, jak spotkanie, czy zapłaciliśmy itd. Rozmawiając, tak zdarzyło do nas dojść chłopcy, przywitali się i wsiedli, ja także i odjechalismy, kiedy coraz bardziej zacząłem się denerwować, co sie stanie i cała sytuacją, Michał to zauważył i zaczął mnie uspokajac, że wszystko będzie dobrze, że wszystko rozejdzie sie po kościach, ale nic to nie pomagało, po kilkunastu minutach, dojechaliśmy na osiedle, wysiedliśmy z samochodu, spojrzałem za strachem w oczach na wszystkich, Michałdo mnie ...
«12...456...»