1. Ada cz. 1


    Data: 08.08.2020, Kategorie: Masturbacja Autor: Istota, Źródło: SexOpowiadania

    ... je rozciągać, aby ukazać wnętrze cipki. Dwoma palcami rozwarłam norkę i patrzyłam na filmik, jak brunetka wsadza sobie dildo do swojej, zdecydowanie większej, dziury i bez problemu dociera nim do końca. Postanowiłam wsadzić sobie paluszek. Nie było większych problemów, owszem było ciasno, było przyjemnie, ale nie wpychałam nic na siłę. Przeszedł mnie dreszcz.Orgazm? Pomyślałam, ale to nie było to. Po prostu fala przyjemności. Wsadziłam drugi paluszek, ale tutaj zaczęły być problemy. Byłam zbyt ciasna i próbowałam nieco na siłę wkładać, aż zaczęło coś mnie rwać w środku. Przestraszyłam się i nastrój pękł jak bańka mydlana.
    
    Tak wyglądała moja pierwsza masturbacja.
    
    Na te wspomnienia uśmiechnęłam się i poklepałam się po łonie.
    
    Wcześniej wspomniałam, że mam problem. Już dawno zauważyłam, że temat masturbacji dziewcząt jest niemal tematem tabu. Chłopcy nie kryją się z tym, że walą sobie konia i są od tego uzależnieni. A dziewczyny? Co odważniejsza powie, że czasami się zdarzy, albo jak ma chcicę. To drugie jest dość odpowiednie określenie. Przyznaję się, od ponad trzech lat regularnie się masturbuję.
    
    Był okres, że miałam chcicę około raz na tydzień, starałam się wycyrklować, żeby przed pójściem pod prysznic, albo pod prysznicem sobie ulżyć. Wtedy powoli wprawiałam się i znajdowałam strony czego szukać, żeby obdarzyć się jak najlepszym orgazmem. Dowiedziałam się, że ciało kobiety jest skomponowane z samych tajemniczych miejsc, które dają rozkosz, kosztem czego był czas ...
    ... potrzebny na uzyskanie tego.
    
    Chociaż nieraz zastanawiałam się jak by to było, jakbym urodziła się z dodatkowym instrumentem. Ba, nawet przyznam się, że wkładałam sobie parówkę w majtki, a potem w norkę, żeby poczuć jak to jest mieć coś co zwisa z krocza i było dziwnie. A jednocześnie przyjemnie. Chociaż nie narzekam na swoją naturę.
    
    Teraz mam problem kategorii, że nie ma dnia, żebym się nie zajmowała dawaniem sobie rozkoszy. Nie wiem czy to dobrze, czy źle. Z jednej strony czuję z tego powodu żal, a z drugiej... no cóż. Jest przecież przyjemnie.
    
    Ostatnim razem miałam niesamowitą chcicę podczas okresu. A to jest dość ostrożny czas, nie dość, że boli podbrzusze, to jeszcze, nie wiem jak inne dziewczyny, ja mam bardzo krwisty. No i często się powstrzymywałam i kończyło się, że wkładałam tampon i co najwyżej nim wierciłam i zostawiałam go. Dzisiaj było inaczej.
    
    Doczołgałam się do łazienki. Pierwszy dzień okresu zawsze jest najcięższy. Zamknęłam się i od razu zrzuciłam z siebie ciuchy. Spojrzałam na majtki i znowu kilka kropelek krwi. Weszłam do kabiny i poczułam swędzenie w okolicach norki. Wiedziałam co to znaczy. Stałam tak chwilę, nie puszczając wody. Postanowiłam, że dzisiaj wykąpię się w wannie, co mi się nigdy nie zdarzało. Nalałam ciepłej wody i zaczęłam masować się po piersiach. Czułam wilgoć w kroczu i jak krople krwi zmieszanej z sokami ściekają mi po udach. Wyobrażałam sobie Jego.
    
    Chłopak, którego niedawno poznałam, bardzo pewny siebie, przystojny i z ...