Ferie z babcią cz.4
Data: 10.08.2020,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Kinrepok, Źródło: Fikumiku
... ud. Naparł przy tym mocniej przyrodzeniem na jej stopę. Mruknął aż z tej przyjemności. Spojrzał zamglonym wzrokiem na babcię. Ta dalej tkwiła, jak wcześniej. Brat masował jej grube udo, chcąc dojść jak najdalej. Zaczął, będąc zgiętym w pół, wykonywać delikatne ruchy frykcyjne, masując się o stópkę babci. Ale babcia nagle zacisnęła nogi na dłoni Tomka. Wyrwał ją szybko, pewnie zdając sobie sprawę, że zabrnął za daleko. Podniosła się , bo jej ciało trochę zjechało w dół. Chyba wyczuła i ręce zmierzające w stronę zakazanego miejsca między jej nogami. Może nawet jego twardą męskość. Tomek zdjął nóżkę babci ze swoich ud i też się wyprostował, opierając się o wannę z nie tęgą miną. To dobrze, że to przerwała, bo czułem lekką zazdrość, gdy Tomek tak dobrze się bawił. Ale, z drugiej strony, ta scenka mocno mnie podnieciła i nie chciałbym, żeby to pluskanie już się skończyło. Świadomość tego, że naga, wspaniała kobieta jest tuż obok bardzo mnie rajcowała. I mojego brata. Ale nie chciałbym, żeby babcia coś podejrzewała. Tego, jak jesteśmy na nią napaleni. Na razie wolę, aby myślała o przygodzie w vanie, jako o jednorazowym, przypadkowym incydencie. Mój braciszek natomiast chce nas zdradzić, zanim tak naprawdę cokolwiek zrobiliśmy w związku z naszym planem. Mógłby trochę pohamować swoje zapędy i zacząć myśleć głową, a nie fiutem. Inaczej babcia nas przejrzy i nasze ferie brutalnie się skończą. - Szymuś, czy mógłbyś dolać mi szampana – spytała mnie. Idealnie, że ma ochotę jeszcze ...
... wypić. Już jest nieźle nastrojona, ale jeszcze może być lepiej. - Oczywiście, proszę – powiedziałem i sięgnąłem za siebie po butelkę szampana z tacy i jej dolałem – Ty też chcesz jeszcze napoju? – spytałem Tomka - Nie, dzięki, ja jeszcze mam Odstawiłem szampana i delektowałem się chłodną wodą. Wszyscy wpadliśmy w błogi nastrój odpoczynku. Choć po mocnym spoceniu się w saunie i schłodzeniu w letniej wodzie, odczuwałem już lekki chłód. - Może wrócimy teraz do sauny?– odgadła moje myśli babcia - Oj, lepiej nie – odpowiedział Tomek – ponoć po alkoholu nie należy wchodzić do gorącej sauny. To może źle wpłynąć na organizm. - Nie słyszałam o tym, ale nie będę się kłócił, skoro wnuczek tak się o mnie troszczy – posłała mu szeroki uśmiech i skończyła kolejną lampkę szampana. - Dolać ?– spytałem naturalnie i nie napastliwie, aby nie wzbudzić podejrzeń. - Hmm? – zamyśliła się – A co mi tam, jesteśmy na feriach, prawda? Ucieszyłem się. Powolne upijanie babci szło nadspodziewanie dobrze. Wypełniłem po raz kolejny kieliszek bąbelkowym trunkiem. Babcia miała już lekko rozbiegane oczy ze świetlikami i cały czas się uśmiechała. Na jej twarzy pojawił się również pąs. Zaczęła temat tego, na jaki stok pojedziemy jutro. W między czasie wypiła jeszcze dwie lampki szampana. Nagle poprosiła, abym odstawił za siebie kieliszek. Mam nadzieję, że nie poczuła się źle. Uczyniłem to, a ona klęknęła przede mną i starała się sięgnąć po coś, co stało za mną. - Coś się stało babciu, coś ci podać? – spytałem ...