1. Wakacje na Mazurach część 2/2


    Data: 12.08.2020, Autor: Mandaryna, Źródło: Lol24

    Witam.
    
    I zapraszam na drugą i ostatnią część naszej autentycznej historii na Mazurach.
    
    Nachylilam się nad Darkiem.
    
    - dziękuję - rzeklam cicho
    
    Z trudem doszłam do leżaka. Moja cipa była mocno naruszona przez jego dużego kutasa
    
    Maz zasnął. Słysząc jak chrapie. Musiałam zapanować nad sobą. Darek z uśmiechem dołączył do nas. Jego kutas pięknie zwisal. Kilkanaście minut później wróciła Ola z mężem.
    
    - wybaczcie musieliśmy się wyruchac. - rzekła Olka z duzym uśmiechem.
    
    - nie musiałaś iść do sypialni mało tu miejsca - odparlam.
    
    - nie mówiłem - wtrącił Mario.
    
    Położyłam dłoń na mężu. Obrócona do niego. Zaczęłam delikatnie bawić się jego kutasem. Rozmawiając o potrzebie rozpaleniu grilla nikt nie zwracał już tak uwagi na to co robię.
    
    Z kazda chwilą jego czlonek rósł mi w dłoni. Panowie postanowili zająć się obiadem gdyż, każdy był już głodny. Gdy Darek z Mariuszem byli zajęci. Ola śmiało zapytała o te ostatnie godziny.
    
    - pomyśl - nie trzeba nosić bielizny i ciuchów - rzeklam śmiejąc się.
    
    - to prawda. Miałam taką ochotę że musiałam iść na górę....
    
    - po co... Nago wszyscy chodzą, więc nikogo by nie zdziwiło jak dosiadlabys swojego na trawie ha ha. - odparlam. Męża członek imponująco stał. Ola wpatrzona w moje zabawy odparła.
    
    - no wiesz nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji.
    
    - rozumiem, pierwsze lody przełamane. Więc czas na nowe doświadczenia...
    
    - Olus idę zobaczyć do chłopaków. - odparlam wstając. Dając jej do rozumienia że jak ma ochotę ...
    ... to może mnie zastapic.
    
    W kuchni panowie przygotowywali jedzenie na grilla.
    
    - pomoc wam - zapytałam.
    
    - tak....
    
    Postanowiłam pokroić sałatkę. Widząc wyciągnięte warzywa.
    
    - Mariusz możesz zabrać mięsa - rzekł Darek
    
    Gdy tylko Mario się oddalił Darek zbliżył się do mnie.
    
    - mam nadzieję że nie wpłynie, to co się stało, na nasze relacje.
    
    - bez obaw. Miałam ochotę i już.
    
    - to dobrze bo zaskoczyłas mnie. A nie chciałbym żeby były jakieś nie porozumienia. Chodź nie powinienem tego robić.
    
    - a co zalujesz
    
    - nie... no co ty masz cudowna cipke.
    
    - dzięki - odparlam z uśmiechem.
    
    Darek stał tuż za mną jego dłonie wylądowaly na moich twardych cyckach.
    
    - mogę.... - zapytał patrząc w stronę okien czy nikt się nie zbliża.
    
    Złapałam go za członka stał jak dyszel. Ciężko było mi go obiac moimi drobnymi rączkami. Jego dłonie ugniataly moje piersi. Sterczace sutki prezyly się imponująco. Jego palce dotykały mojej nabrzmialej lechtaczki, chwilę później szczytowalam. Moje uda uwiezily jego dłoń między moimi nogami. Czułam jak jego palce weszły do środka. Z mojej cipki lało się jak z kranu. Po chwili obrocilam się i kucnelam. Polizalam jego główkę, z trudem wsadzilam ją do ust czując jak je nadwyrezam. Wsadzilam ile mogłam lekko się dlawiac. Trzymając go oburacz i mając w ustach było jeszcze miejsce by go obiac. Ciężko było lecz dałam rady ha ha.
    
    - wstań - rzekł Darek.
    
    Do kuchni wracał Mario mówiąc że grill rozpalony. Widok sterczacego kutasa kolegi ...
«123»