-
Siostrzane słabości cz.8
Data: 18.08.2020, Autor: Incestor, Źródło: Lol24
... zmiękła i nie mogła się oprzeć pokusie. Zakazany owoc pod osłoną nocy przy ogromnym ryzyku przyłapania przez rodziców potęgował podniecenie, a zdrowy rozsądek coraz bardziej się oddalał. Pieszczoty Maćka stawały się coraz śmielsze. On sam mógł od razu zrozumieć, jak bardzo nakręcona jest jego siostra. Wystarczyło, że wsunął się do środka, a jego palec był dosłownie oblepiony. Pieszcząc ją dłonią jednocześnie przylegał ściśle do jej rozgrzanego ciała, a sterczące przyrodzenie wpadało samo w przestrzeń między pośladkami dziewczyny. Drugą ręką sięgnął pod jej ramieniem na piersi i chwycił je tak, jak mógł. Justyna musiała się sporo nagimnastykować, by nie przerwać namiętnych pocałunków. Każde oderwanie się ich ust od siebie groziło tym, że jęknie i tym samym ich zdradzi. Maciek uwijał się coraz lepiej, na przemian rozchylając skórę i wsuwając jeden lub dwa palce do środka. Opuszkami trącał i drażnił najczulsze miejsce, które powodowało u Justyny prawdziwą eksplozję przyjemności. A jakby tego było mało, wykorzystał fakt, że przylegali do siebie ciałami i zaczął imitować ruchy kopulacyjne. Jego męskość była już tak rozgrzana do czerwoności, że mogłaby rozerwać i bokserki, i szorty dzielące ją od celu. Chłopak tak dociskał siostrę do siebie, że ta czuła napierającą główkę przyrodzenia pomiędzy pośladkami. Kręciło ją to, w połączeniu z palcówką miała zapewnione maksimum możliwej do osiągnięcia w takich warunkach rozkoszy. Zbliżał się ten moment, w którym Maciek podkręcał ...
... tempo i był już bliski zapewnienia jej orgazmu. Wtedy, mimo usilnych starań, ciche westchnienie wyrwało się z ust dziewczyny. Na szczęście on zachował zimną krew i nie pozwolił, by to przerodziło się w słyszalny jęk i pogłębił pocałunek, a przy tym zdecydowanie mocniej zacisnął swoje usta wokół jej warg. Gdy ich języki bawiły się ze sobą, nie było już szans na to, by jakikolwiek dźwięk przedarł się na zewnątrz. Justyna zgięła się w pół i mnóstwo wysiłku kosztowało ją to, by nie krzyknąć z ekstazy. Właśnie doszła, a powstrzymanie spazmatycznych ruchów ciała i mimowolnych oznak szczytowania było nie lada wyzwaniem. Kilka sekund trwających wieczność, ale w końcu udało się i jej mięśnie się rozluźniły, a pocałunki stały się delikatniejsze i bardziej powolne. Oderwała od niego usta i patrzyła przez ciemność w jego oczy. Jednocześnie nasłuchiwała, czy aby na pewno nie wzbudzili podejrzeń rodziców i czy któreś z nich się przypadkiem nie obudziło. Kilkanaście sekund, potem minuta, nerwowość narastała. Długie milczenie i cisza wokół upewniły ich, że szczęśliwie w salonie była cisza. Justyna nachyliła się nad uchem Maćka, by móc mu powiedzieć jeszcze cichszym szeptem: - Przez Ciebie stanę się nimfomanką On z początku nie odpowiedział jej nic. Wymownie patrzył się na swoje bokserki, które ciągle miały kształt namiotu. - To jako nimfomanka powinnaś chyba z nim też zrobić porządek - odparł chwytając ją za dłoń i kierując na "właściwe miejsce" Dziewczyna pokręciła głową i ...