-
To tylko seks cz. 3
Data: 23.08.2020, Autor: PikkuMyy, Źródło: Lol24
... siebie. Kobieta topniała pod tym dotykiem i zaczęła odwzajemniać pieszczotę. Zwinny język Łukasza rozchylił jej wargi i zaczął nim badać wnętrze ust. Poczuł wplatające się we włosy palce przyciągające i jeszcze pogłębiające pocałunek. Donata przestała na chwilę walczyć i dała się ponieść obezwładniającemu uczuciu. W podbrzuszu pojawiły się pierwsze iskierki podniecenia i biegnąc wzdłuż kręgosłupa sprawiały, że kobieta traciła nad sobą resztki kontroli. Uczucie to potęgował tylko twardy kształt ocierający się o jej ciało. Ostatkiem sił odepchnęła od siebie napierającego coraz bardziej mężczyznę. Teraz już wszystko wiedział i nie potrzebował lepszego potwierdzenia jej uczuć. - Łukasz, idź już – odwróciła się do niego plecami. - Proszę – wyszeptała. - Okej – nie chciał tego, ale nie zamierzał na nią naciskać. Jedyne o czym myślał, to to, żeby się z nią kochać. Żeby zanurzyć się w jej wilgotnym wnętrzu i zaspokoić spalające go pragnienie. Nie wykonał jednak już żadnego ruchu w jej stronę, tylko zebrał swoje rzeczy i wyszedł z sali. Dopiero jak zamknęły się za nim drzwi Donata odetchnęła pełną piersią. Nienawidziła siebie za to, jak reagowała na tego przystojnego bruneta. Nienawidziła tego, że wystarczył jeden pocałunek, żeby straciła nad sobą kontrolę. A teraz kiedy już nie było go obok, nie potrafiła pozbyć się nieznośnego uczucia podniecenia, które ją ogarnęło. - Kurwa – zaklęła cicho pod ...
... nosem i ukryła twarz w dłoniach. Musiała coś z tym zrobić, wyrzucić z głowy natrętne myśli i nauczyć się nad sobą panować. Nie mogła pozwolić, żeby coś takiego przydarzyło się kolejny raz. Ale na początek musiała zapomnieć. Sięgnęła po telefon i wybrała dobrze znany numer. Nie musiała długo czekać, odebrał po drugim sygnale. - Dzień dobry, słoneczko – odezwał się po drugiej stronie radosny głos. - Cześć, Pablo. Masz jakieś plany na dzisiaj? - Mam, ale jutro mogę być cały dla ciebie. Czego potrzebujesz? - To co zwykle. Muszę się sponiewierać. Rozmówca Donaty roześmiał się, rzucił tylko zwięzłe „Dobra” i rozłączył się. Dalsze ustalenia nie były potrzebne. Dla obojga sytuacja była jasna. *** Łukasz długo jeździł po mieście, szukając sobie miejsca. Nie chciał wracać do pustego mieszkania. Przez chwilę nawet przemknęło mu przez myśl, żeby pojechać do Angeli, ale szybo wybił to sobie z głowy. Ta dziewczyna to była już historia, nie było sensu robić jej złudnych nadziei, że będzie między nimi coś więcej. Teraz siedział na rynku i obserwował mijających go ludzi, starał się na nich skupiać, dopowiadał sobie życiorysy. Nie mógł pozwolić na to, żeby zalała go fala wspomnień z nią w roli głównej. Nie wiedział ile tak przesiedział, próbując o niej nie myśleć, ale nie miało to znaczenia. Wracając do domu kupił po drodze butelkę whiskey. Nie pozostało mu nic więcej, tylko po raz kolejny się upić.