-
Prawdziwie Oswieceni Cz1
Data: 27.08.2020, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys, Źródło: SexOpowiadania
... myślę? – Spytał przyjaciela szeptem. - Nie moja wina wszystko widać... - Kiedy miałeś poprzednią ejakulację? - Chyba nie myślisz, że to pamiętam... nie wiem. Jakiś czas temu. Dobrze... wczoraj rano. – Powiedział w końcu zrezygnowanym głosem. - Weź mój kombinezon i idź do łazienki. Pierwszy dał mi dzisiaj dostęp do Deox’a. Aron podziękował niezdarnie zasłaniając rękoma grubego penisa prężącego się w jego ergonomicznych bokserkach widocznie chłopak nie wpadł na pomysł uruchomienia elektronicznych włókien trybu ukrywającego gdyż jego wysiłki zdały się kompletnie na nic. Czym prędzej okrył się więc kombinezonem Etana i chyłkiem wymknął się z szatni znikając za załamaniami ścian. Reszta chłopaków była zbyt zajęta własnymi problemami całkiem podobnymi jak te Arona jednak nie w aż takiej widocznej formie więc nic nie zauważyła. Kiedy wszyscy już się przebrali nieustannie poprawiając obcisłe kombinezony wyruszyli całą gromadą w stronę sal ćwiczebnych spowolnieni przez wąskie przejścia prysznicowe. Ciemny korytarz poprowadził idących dwójkami uczniów do wysokiej i długiej na kilkadziesiąt metrów hali sportowej. Wzdłuż całego pomieszczenia biegła ściana z plexiglasu oddzielająca poszczególne bloki. Za matowymi płytami twardymi jak beton radośnie biegały zapewne w obcisłych strojach seksowne dziewczyny Etan pozwolił sobie tylko na jedną taką myśl. Przezornie jednak sprawdził czy ma aktywny tryb ukrywania w bokserkach na panelu kontrolnym lewej ręki, ponownie też ...
... sprawdził ilość dopływającej do obwodów elektryczności – wszystko wydawało się w porządku. Nie zamierzał pozwolić aby uszkodzona bielizna spowodowała zgniecenie jąder. W stroju sportowym i tak wyraźnie odznaczał się plastikowy ochraniacz jaki założył mimo wszystko wolał jednak uniknąć wszelkich erotycznych stymulacji byle tylko nie zostać odesłanym przez Siódemkę do łazienki. Miał już dzisiaj dość wrażeń po rozmowie z Jedynką i wzmiance o blokerze. Nawet nie zauważył gdy na salę niemal wbiegł Aron cały zziajany i czerwony na twarzy, ujrzał go dopiero gdy ten brutalnie go potrącił wbijając się w gęstniejącą linię uczniów pragnąc być obok niego. Etan pomyślał ponuro, że przynajmniej przyjaciel ma teraz chwilę spokoju i nie zaskoczy go jakaś niespodzianka Aron miał bowiem wyjątkowo błogi wyraz twarzy pomijając to jak błyszczał się na twarzy od potu. Ustawili się w szereg, każdy stanął pewnie wyprostowany na pełną wysokość. Siódemka wmaszerował w swoim ćwiczeniowym kombinezonie prezentując idealnie muskularne ciało zazwyczaj skrywane pod formalnymi ubraniami. Etan ze wstrząsem zauważył, że nauczyciel nie założył ochraniacza przez co w porównaniu z jego własnym narządem ten wydawał się olbrzymi. Zdziwił się, że nauczyciel nie czuł skrępowania musiał przecież wiedzieć, że wszyscy zwrócą na to uwagę. Nie było jednak żadnych przepisów nakazujących noszenie ochraniaczy jąder. Nawet wśród uczniów niektórzy ich nie nosili – prezentowali się wówczas podobnie do tego jak wyglądał dzisiaj ...