1. Prawdziwie Oswieceni Cz1


    Data: 27.08.2020, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys, Źródło: SexOpowiadania

    ... się ćwiczenia.
    
    Bieg w miejscu. Jako, że nie byłby w stanie patrzeć na ekranik opaski główny komputer szkolny przerzucił z niej obraz na cienką niczym włos ścianę gorącego powietrza dokładnie na wprost niego. Skorygował szybkość biegu zgodnie ze wskazówkami komputera tak aby jego puls przyspieszył do wymaganego poziomu. Ponowna korekta nastąpiła podczas biegu przy unoszeniu kolan gdy podnosił je zbyt nisko linia lasera zawieszona na odpowiedniej wysokości pozwoliła mu osiągnąć optymalną skuteczność tego ćwiczenia.
    
    Po wstępnym rozgrzaniu organizmu biegiem nastąpiła seria ćwiczeń rozciągających podczas których czasem niezbędna była pomoc sąsiednich uczniów. Na całe szczęście wepchał się niemal na sam koniec swojej stacji by być blisko jedynej znanej osoby. Taon był raczej delikatnym chłopakiem, z którym nie miał zbyt wiele do czynienia ale przynajmniej go znał. Doskonale zsynchronizowani ustawili się plecami do siebie i zahaczyli stawami łokciowymi. Ekrany wyświetlane przez Deusa zmieniły położenie rozstrzygając, który z nich powinien się pochylić jako pierwszy. Padło na Etana. Gdy timer wskazał zero Etan napiął wszystkie mięśnie przyjmując na siebie ciężar Taona jednocześnie uginając kolana aby uniknąć urazu kręgosłupa.
    
    Huśtali się tak dokładnie dwadzieścia razy, Taon jak na swoją posturę był dość ciężki tak więc Etan już podczas rozgrzewki zaczął ciężko oddychać. Natychmiast pierwsze odczuwalne zmęczenie zostało zarejestrowane przez czujniki i niektóre z ćwiczeń ...
    ... albo zostały pominięte albo zmieniono liczbę ich powtórzeń tak więc pod koniec rozgrzewki każdy z uczniów realizował program w zgodzie z własnymi osiągami.
    
    Po rozciąganiu zegar odliczał do zera czas do rozpoczęcia pierwszych podciągnięć na drążku. Etan czym prędzej widząc upływający czas sięgnął po kostkę talku i dokładnie wysmarował nim dłonie w chwili gdy na zielono zaświeciło się wielkie zero podskoczył lekko i złapał drążek. Ćwiczenie było dla niego łatwe, był lekki i miał już dość dobrze wyrobione odpowiednie do tego ćwiczenia grupy mięśni tak więc nie zdziwił się gdy po raz kolejny Deus dodał mu kilka powtórzeń. Gdy zegar wskazał ponownie zero, a inny czasomierz obudził się do życia odliczając wstecznie jedną minutę puścił drążek i począł masować napięte z wysiłku mięśnie dysząc ciężko. Czuł wyraźnie jak brakuje mu tchu, nie sądził, że takie łatwe ćwiczenie zdoła aż tak go zmęczyć ale bezlitosne tępo nadawane przez komputer zrobiło swoje. Pobiegł do następnej stacji zahaczając o ustawiony między nimi stół i zgarnął torebkę musu proteinowego, którą natychmiast wessał. Ze specjalnego otworu przy kolejnej stacji gdzie w rzędzie ustawione były ławeczki z piankowymi uchwytami na nogi wyjął butelkę z napojem izotonicznym i pociągnął parę łyków. Przełknął szybko widząc upływający czas i wrzucił puste opakowanie po musie jak i niedopity napój energetyczny do próżniowego kosza, który przekazał odpady do odpowiedniej sortowni do powtórnego przetworzenia.
    
    Brzuszki były już ...