1. Prawdziwie Oswieceni Cz1


    Data: 27.08.2020, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys, Źródło: SexOpowiadania

    ... bardziej wymagające, mięśnie po 80 sekundach podczas, których wykonał około czterdziestu spięć zaczynały palić żywym ogniem. Dyszał też coraz ciężej opływając potem.
    
    Trzecia stacja – klatka. Etan położył się na ławeczce łapiąc wciąż pokrytymi talkiem dłońmi za gryf. 41 kg, nowy ciężar. Wedle Deusa był już gotowy aby podołać takiemu wyzwaniu Pierwszy także podzielał tę opinię zatwierdzając zawieszenie na sztandze większego obciążenia. Tym razem nie było nadawanego tępa, podczas nowego ciężaru komputer zazwyczaj nie wymagał określonej liczby powtórzeń zamiast tego skrzętnie zapisywał wszystkie dane jakie zapisywały czujniki z kombinezonu podczas podnoszenia. Jedynymi wskazówkami była wysokość podnoszenia i opuszczania sztangi oraz kontrolowanie oddychania.
    
    Etan zdjął sztangę z podpórek i rozpoczął wyciskanie. Powoli i miarowo, raz za razem wydech podczas unoszenia wdech podczas opuszczania. Liczył dokładnie. Siedemnaście powtórzeń jak do tej pory nie miał pojęcia czy ten wynik jest wynikiem dobrym ważne było, że nie wytrzymał do końca czasu wskazanego przez Deusa. Podczas unoszenia sztanga zachwiała się lekko i przechyliła w jedną stronę. Walczył aby utrzymać ją w powietrzu nadwyrężając lewą rękę, która zapiekła nieznośnie. Niemal ją upuścił, czując zgrzyt trących o siebie kości w stawie i odstawił ją ostatkiem sił na podpórki wystające ze ściany. Sturlał się z ławki na miękką gąbkę ledwo żywy sapiąc jakby przebiegł maraton.
    
    Nie minęło pięć sekund gdy podbiegł do ...
    ... niego Siódemka. Etan zaciskając dłoń na nieznośnie pulsującym bólem ramieniu z przerażeniem ujrzał należącego do nauczyciela ogromnego penisa opiętego obcisłym kombinezonem niemal przy swojej twarzy gdy mężczyzna się nad nim pochylił i sprawdzał ręcznym skanerem stan jego stawów i mięśni w lewej ręce.
    
    - Przechyliłeś ciężar za mocno w lewą stronę prawie wybiłeś sobie bark! Dzisiaj już sobie nie poćwiczysz. – Siódemka pozwolił sobie na niezwykłą poufałość i poklepał go po plecach delikatnie aby nie spowodować jeszcze większego bólu. – To pierwsze wojenne rany! Stajesz się mężczyzną!
    
    - Ty! – Wskazał na kogoś poza zasięgiem wzroku Etana – Pójdziesz z nim do centrum medycznego! Nie odstępuj go na krok!
    
    Etan próbował niezdarnie usiąść żałując, że pozwolił sobie spaść z ławki skąd łatwiej byłoby podnieść się na nogi. Czyjeś ręce pomogły mu i po chwili chwiejnie ruszył w stronę wyjścia z sal ćwiczeniowych. Dopiero po długiej chwili gdy zapadła cisza zorientował się, że ktoś go niemal czule obejmuje zauważył także, że jego zdrowa ręka przewieszona jest przez czyjąś muskularną szyję. Prawdopodobnie tylko dzięki jego pomocy dotarł tak daleko/ Otrząsając się z powracającego falami bólu, który zawężał mu pole widzenia spojrzał kto nad nim czuwa.
    
    Nigdy nie oglądał go z tak bliska. Znali się bardzo dobrze i od bardzo dawna, praktycznie od samych początków jego nauczania. Zetar bo to o nim mowa delikatnie zaciskał na nim swoje umięśnione ręce i prowadził wzdłuż korytarza, który Deus ...