1. Ja, ona i jej matka cz.3 ( Beata )


    Data: 29.08.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: Rafał, Źródło: Fikumiku

    ... Dopadłem ją tuż przy wyjściu, złapałem ją za rękę i pociągnąłem do tyłu w międzyczasie obracając się i zastawiając jej drzwi. Muszę przyznać, że z bliska wyglądała jeszcze lepiej niż gdy ją pierwszy raz ujrzałem. Włosy w kolorze intensywnej czerwieni (chyba chciała się tym zabiegiem odmłodzić) były spięte z tyłu głowy. Twarz, choć pokryta już w niektórych miejscach zmarszczkami nadal miała w sobie to coś co sprawiło, że chuj nie mógł opaść, a czerwona szminka na jej ustach potęgowała efekt. Piersi, których zarys rysował się pod czarnym płaszczem miały porównywalną wielkość z tymi Anety. Tyłek też był niczego sobie. Elementem wieńczącym dzieło były jednak kozaki. Czarne, wysokie, jednym słowem powalające. - Zostaw mnie w spokoju! - krzyknęła - Nie mogę. Po tym wszystkim co pani widziała? - Powien wszystko jej mężowi! Żeby takie rzeczy wyprawiać! Jeszcze z Weronisią! - No właśnie. Nie mogę teraz pani puścić. Może jakoś się dogadamy? - zaproponowałem - Hmmm. - popatrzyła na mojego wciąż stojącego penisa - Może coś dałoby się z tą cała sytuacją zrobić. - Tak? Słucham więc. - Mój mąż Janek to stary pryk, konserwatysta w łóżku... No i nie może się pochwalić takim przyrodzeniem jak twoim. A ja? Ja też mam swoje potrzeby i chce poeksperymentować. I to ostro. Więc jak będzie? - Chyba nie macie wyboru... - odpowiedziała, a to co później się działo przerosło nawet moją wyobraźnię. Idąc na górę wytłumaczyłem moim Paniom jak się ma sytuacja i te również nie były zachwycone, lecz nie ...
    ... mieliśmy wyjścia jeśli chcieliśmy utrzymać nasze stosunki w tajemnicy. Weszliśmy we trójkę do sypialni, a po 2 minutach przyszła Beata niosąc w ręku chyba największego ogórka jakiego udało jej się znaleźć, puszkę bitej śmietany i kieliszek szampana. - Wy jeszcze w ubraniach? - spytała - No. Rozbierać mi się. Po tych słowach sama zrzuciła swój płaszcz pod którym była krótka, obcisła, ciemnozielona sukienka. Rozpięła z łatwością suwak znajdujący się na plecach i jednym ruchem zrzuciła ją na ziemię. Stała tak w samej czarnej, koronkowej bieliźnie i tych zmysłowych kozakach. Widząc, że stoimy już nago, a Aneta ściąga swoje szpilki powiedziała: - Je akurat zostaw. - uśmiechnęła się szyderczo i usiadła na fotelu, który stał nieopodal dużego łóżka - No dziewczynki, zacznijcie się całować a po jakimś czasie zejdźcie niżej. Ty natomiast Rafałku. Chodź tutaj. - wskazała na swoje kolana. Usiadłem na nich opierając ciało na jej dużych, miękkich piersiach. Ręką obiąłem ją za szyję. Czułem się dość dziwnie, jak małe dziecko lecz zmieniło się to gdy Beata chwyciła w rękę mojego nabrzmiałego kutasa i zaczęła po nim jeździć. Parzeliśmy jak Weronika i jej matka całują się namiętnie by po chwili zobaczyć jak zmieniły pozycję na 69 i lizały swoje cipki. - Rafałku teraz twoja kolej. Wyczyść mi buty. Języczkiem. - popatrzyłem na nią wymownie ale ona się nie odezwała tylko popatrzyła prosto w oczy i skinęła głową. "No cóż. Trzeba dzisiaj wykonywać jej fanaberie" pomyślałem i uklękłem koło jej nóg. ...
«1234...»