1. Tatusiu... - część 1: Lolita


    Data: 29.08.2020, Autor: mariaantonina, Źródło: Lol24

    Siedziało przed nim kilka młodych, atrakcyjnych dziewcząt, każda inna, ale każda piękna. Jedna miała niesamowite zielone oczy, druga - wysportowaną sylwetkę i duży, seksowny biust; trzecia miała buzię jak aniołek i ciało jak aniołek Victoria’s Secret. Jemu najbardziej podobała się jeszcze inna, dość drobna blondynka w okularach, z grzywką delikatnie zachodzącą na oczy i ślicznymi, drobnymi dłońmi. Zadał zadanie domowe, dokończył lekcję. Uczennice zaczęły powoli się pakować, część szukała kluczyków od samochodu, inne pisały do rodziców czekających tylko na odebranie córeczek z popołudniowych zajęć. Ona zbierała się najwolniej. Aleksandra. Ola.
    
    Gdy zostali sami, on oparł się swobodnie o biurko. Przy niej nie był już nauczycielem. Ona uważała go za kogoś więcej. W końcu wstała od stołu, zarzuciła na ramię dużą torbę i podeszła do niego. Ich usta się spotkały. W końcu. Jej język wśliznął się zgrabnie pomiędzy jego wargi, chętnie wpuścił go do środka.
    
    - Wyjdź pierwsza i poczekaj na zewnątrz. - ścisnął delikatnie jej krągły pośladek. Całe jej ciało było niewielkie, poza doskonałym tyłkiem i szerokimi biodrami. Ciemnozielone spodnie z wysokim stanem podkreślały jej kobiecą figurę, a wpuszczona w nie luźna koszula sprawiała, że dziewczyna wydawała się jeszcze szczuplejsza w talii. Dobrane pod kolor spodni buciki na obcasie ukrywały jej małe, zadbane stópki, które tak lubił. Zastanawiał się, który komplet bielizny wybrała. Niedługo miał się dowiedzieć.
    
    - Chcę cię teraz. - ...
    ... odparła i przesunęła noskiem po jego szyi. Przeszedł go rozkoszny dreszcz. Jeszcze kilka chwil jej subtelnego uwodzenia i zrobiłby się twardy. A na to pomagały w takiej chwili zwykle tylko wilgotne, zwinne usta dziewiętnastolatki.
    
    - Poczekaj na zewnątrz. - powtórzył, a dziewczyna zrobiła teatralną niezadowoloną minę - Musisz dzisiaj wrócić do domu?
    
    - Powiedziałam, że nocuję u Marysi. - najlepsza przyjaciółka zawsze była najlepszym alibi. Co by pomyśleli rodzice Oli, gdyby dowiedzieli się, że ich mała córeczka, szóstkowa uczennica i niedługo studentka na jakiejś renomowanej uczelni, sypia ze starszym od siebie mężczyzną? Gdyby tylko wiedzieli jak uwielbia być przez niego lizana... Jak piszczy przy pieszczotach obu chętnych dziurek... Jak bardzo jest nienasycona...
    
    - Jesteś nieznośna - prychnął i pocałował ją w policzek.
    
    - A ty bardzo to lubisz. - szepnęła, uśmiechnęła się i wychodząc zamknęła drzwi.
    
    Marc westchnął głęboko. Gdyby wcześniej wiedział, co czeka go po przyjeździe do Warszawy, zrobiłby to już wcześniej, kiedy zaproponował mu to jego starszy brat. Bastien ożenił się z poznaną na wakacjach Polką i postanowił prowadzić z nią jej biuro turystyczne. On długo wypierał się przyjazdu na Wschód - ot, naturalny strach. Większość Zachodniej Europy gdzieś „z tyłu głowy” nadal sądzi, że we wschodniej części kontynentu śnieg sięga kolan przez dziesięć miesięcy w roku, o jedzenie trzeba bić się z niedźwiedziami, a ludzie piją wódkę na śniadanie w pokojach z dywanami na ...
«1234»