1. JESZCZE BĘDĘ SZCZĘŚLIWA 6


    Data: 29.08.2020, Autor: Minka227, Źródło: Lol24

    ... jakaś przygnębiona. A miałaś odpocząć.
    
    - trafiłam na jakiś tasiemiec na BHO i tak się wciągnęłam, że zeszło mi do 5rano.
    
    - Bój się Boga, dziewczyno! To do Ciebie nie jest podobne!
    
    - No właśnie, to nie w moim stylu, a jednak. Milenka była grzeczna? Nie marudziła?
    
    - Wiesz, że u mnie dzieci są zawsze grzeczne. O, są i brzdące! Powiedzcie mamusi, jak było?
    
    - Superowo!!! Umówiłem się z dziadkiem na ryby. Puścisz nas w sobotę? Mamciu, proszę!!!
    
    - Bartuś, jest cały tydzień. Daj dziadkowi odpocząć. Miluś, chodź do mamusi, uściskam cię, mój skarbie. – mocno przytuliła córeczkę, która jednak po chwili wywinęła się i pobiegła do ogródka. – I tyle jest z dzieci – uśmiechnęła się do teściowej.
    
    - Patrycjo, co się stało? Widzę, że coś cię dręczy.
    
    - Mamo, naprawdę wszystko jest w porządku. Ja tak nieraz mam, że dopada mnie chandra. Ciężko jest mi samej… Niby z czasem powinno być lepiej, ale tak nie jest…
    
    - Dziecko, a może powinnaś ułożyć sobie życie od nowa? Wyjść do ludzi, poznać kogoś? Rozmawialiśmy z Witkiem i on tez jest tego samego zdania. Nasz syn zaginął, być może nie żyje, ale ty musisz żyć! Dla dzieci!
    
    Z oczu dziewczyny pociekły łzy. I co teraz miała powiedzieć teściowej? Że znalazła kochanka? Że tęskni za nim? I w końcu, że prawdopodobnie Piotr żyje? Że się odnalazł? Nie potrafiła tego wydusić z siebie… Jeszcze nie teraz…
    
    - Wybacz, mamo, ale nie mam siły rozmawiać na ten temat. Wejdziecie na kawę> tym razem nic nie upiekłam, ale…
    
    - Nie, będziemy ...
    ... wracać do domu. A ty połóż się wcześnie i odpocznij. Jak tylko będziesz nas potrzebować, to dzwoń. Nie ważne o której godzinie. Także tylko pogadać. – przytuliła dziewczynę i dodała- zobaczysz, jeszcze wszystko będzie dobrze.
    
    - Dziękuję ci, mamo.
    
    Kiedy teście odjechali wróciła do domu i do dzieci.
    
    Dawno już położyła swoje pociechy spać, ale sama nie mogła znaleźć sobie miejsca. Na przemian pojawiała się jej twarz to Piotra to znów Pawła. I jak nigdy do tej pory nie miała snów erotycznych, tak tym razem jej rozbudzone drugie JA nie dało jej spokojnie spać. Położyła się po 22, zmęczenie wprowadziło ją w stan snu, ale nie był to sen dający odpoczynek. Rzucała się po łóżku, co chwilę męczyły ją różne majaki i dopiero grubo po północy udało jej się zasnąć. W sumie to nadal nie był to taki sen, w jaki by chciała zapaść. Ale uspokoiło jej ciało wdzierające się podniecenie. Była nad jeziorem w domku teściów, razem z Piotrem. Poszła popływać, po chwili dołączył także mąż. Kiedy dopłynął do niej objął ją w pasie przyciągnął do siebie. Połączyły ich delikatne pocałunki. Zarzuciła ramiona na barki Piotra, udami objęła jego biodra i coraz zachłanniej wciągała go w taniec języków. Raz ona wpychała swój języczek na ile tylko się dało, to znów pozwalała, aby to język mężczyzny zagłębiał się aż do gardła. Poczuła jak rozwiązywał skromne bikini, które odpłynęło z kolejną falą. Lekko ją uniósł w biodrach, by szorstkim językiem podrażnić mocno już naprężone sutki. Jęknęła. Odchyliła się ...