Puszysta cioteczka
Data: 10.07.2018,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: alladyn, Źródło: Fikumiku
... to moja twarz nadal była w pąsach. Obmyłem ja zimna woda, obtarłem się i wyszedłem obwinięty ręcznikiem. - Gdy się ubierzesz przyjdź na śniadanie – usłyszałem glos cioci z kuchni. - Dobrze – odpowiedziałem. Po chwili byłem już w kuchni. Usiadłem za stołem i po chwili ciocia podała mi śniadanie. Jednocześnie pochyliła się i pocałowała mnie w policzek. - Smacznego. Mam nadzieje, ze o tym co się stało dziś w nocy nie opowiesz rodzicom ani nikomu we wsi, co? – zapytała uśmiechnięta. - Ależ ciociu, oczywiście, że nie, sam bym się spalił ze wstydu – odpowiedziałem. - No to dobrze, jedz już. Teraz i ja się umyje i ubiorę. Minął kolejny, gorący dzien. Prawie przez cały czas myślałem o tym co się stało. W końcu zdecydowałem, ze nic się nie stanie, gdy to ciocia wprowadzi mnie w arkana seksu. Wieczorem w odwiedziny przyszła sąsiadka. Kobiety siedziały w kuchni i głośno plotkowały. Przy rozmowie popijały nalewkę cioci roboty. Ja w tym czasie oglądałem telewizje. Było już zupełnie ciemno, gdy sąsiadka poszła do siebie. Kobity musiały dość ostro popijać a nalewka miała chyba spora moc, bo gdy ciocia zaglądnęła do pokoju była wyraźnie wstawiona. - Nie jesteś głodny ? – zapytała. - Nie, najadłem się na kolacje, dziękuje – odpowiedziałem. - To ja pójdę się wykąpać – odrzekła ciocia i poszła do łazienki. Kąpiel cioci trwała dość długo i już nawet zacząłem się denerwować, bo w łazience było zupełnie cicho do drzwi i zapytałem : - Ciociu, wszystko dobrze ? - Tak, chłopcze. Chcesz wejść ? – ...
... odpowiedziała. - Nie, tylko myślałem, że cos się stało. - Nie, nie, zaraz wychodzę – dodała ciocia. Po chwili ciocia wyszła z łazienki. Jak zwykle była w swoim jedwabnym szlafroku. Podeszła do fotela, na którym siedziałem i powiedziała : - Kochany jesteś, że tak się o mnie martwisz. I tu pochyliła się i pocałowała mnie, tym razem w usta. - Pójdę już spać. Trochę za dużo wypiłam. Przyjdziesz, syneczku, do mnie tak jak wczoraj? Tak mi się wczoraj dobrze spało z tobą – zapytała. Ciocia zawsze traktowała mnie jak syna, wiec nie zdziwiło mnie to za bardzo. - Dobrze ciociu, za chwilkę przyjdę. Ciocia poszła do swojego pokoju. Po chwili usłyszałem jak łóżko zaskrzypiało – ciocia już leżała. Propozycja kobiety spowodowała, ze krew znów uderzyła mi do głowy. Iść do niej czy nie ? Na pewno od razu uśnie, wiec gdybym nie przyszedł i tak tego nie zauważy. Jednak jest to kobieta – nie skorzystać z takiej okazji... Postanowiłem pójść. Szybko się rozebrałem, założyłem spodenki i tylko w nich poszedłem do pokoju cioci. Leżała przykryta po samą szyję i mocno już spała. Po cichu usiadłem na brzegu lóżka i wsunąłem się pod kołdrę. Ciotka leżała na wznak z rozłożonymi nogami i głośno oddychała. Musiała dobrze wypłukać sobie usta i umyć zęby, bo wcale nie czuć było od niej alkoholu. Położyłem się na boku przy niej z twarzą skierowana w jej stronę. Swoją rękę położyłem tak jak wczoraj na jej piersi. Była naga – dziś nie założyła nawet majtek. Dotknąłem jej miękkich, ciepłych piersi. Ciocia głębiej ...