1. Prezent na urodziny


    Data: 11.07.2018, Kategorie: Pierwszy raz Autor: alladyn, Źródło: Fikumiku

    Minęło od tego czasu prawie 40 lat, ale pamiętam wszystko jakby to było wczoraj..... Wychowywałem się w małym Domu Dziecka pod Łodzią. Było nas niewielu, może 10-ciu, samych chłopców. Oprócz normalnych zajęć szkolnych, utrzymywania porządku, mieliśmy wyznaczone dyżury do pomocy w kuchni. Bardzo lubiłem te zajęcia i często na ochotnika zgłaszałem się do tych prac. Szefową kuchni była pani Wiktoria, duża, korpulentna kobieta w wieku 40-45 lat i to właśnie ona była obiektem mojego zainteresowania. Pracując w kuchni w letnie, gorące dni ubrana była tylko w krótki obcisły fartuszek i schylona nad stolnicą dyndała uwięzionymi w białym staniku dzwonami swych wielkich piersi. Gdy tylko miałem wolną chwilę siadałem po przeciwnej stronie stołu i patrzyłem, patrzyłem... Czułem, że Wiktoria zauważyła mój wzrok, ale nie dawała poznać tego po sobie, zauważyłem tylko, że częściej się nisko pochyla i pokazuje swój przepastny dekolt. Drżałem i patrzyłem jak urzeczony czując jednocześnie jak mój kutas twardnieje i pręży się w moich szortach. Wiktoria pracowała jak gdyby nic rzucając mi krótkie, badawcze spojrzenia. Był wczesny niedzielny poranek, było cicho, słyszałem tylko swój urywany oddech. Nagle Wiktoria przerwała mieszanie ciasta, podeszła do drzwi kuchni i przekręciła klucz w zamku. - O czym myślisz mój mały? -zapytała cichym głosem i ujęła mnie pod brodę patrząc mi głęboko w oczy. Czułem, że się zaczerwieniłem aż2 po same uszy, zrobiło mi się gorąco i zacząłem się jąkać: -Ja, ja, ...
    ... nic... - Nie kłam, widzę jak na mnie patrzysz, chłopcy w tym wieku myślą tylko o jednym, no powiedz, nie pogniewam się - a może nawet spotka cię mała nagroda - mówiła teraz szybciej napierając na mnie swymi dużymi piersiami. Zebrałem się na odwagę i patrząc w bok wypaliłem: - Myślałem... myślałem, żeby zobaczyć panią bez niczego!! Na te słowa Wiktoria zaśmiała się cicho: - Wiedziałam o tym ty mój mały zbereźniku!! Ale, ale ile ty masz lat bo nie chcę iść do więzienia?? - Właśnie przedwczoraj skończyłem piętnaście - gładko skłamałem, dodając sobie ponad rok. Objęła mnie nagle tuląc moją głowę do swych ogromnych piersi. Mocny zapach wanilii, kobiecego potu i gorąca przyprawiał mnie o zawrót głowy, nie mogłem nawet szepnąć, bo jej miękkie półkule zatykały mi usta. Nagle odsunęła się na dwa kroki. - To prezent na twoje urodziny - chcę, żebyś go zapamiętał na lata - oświadczyła niskim głosem, w którym dało się wyczuć rosnące podniecenie. Sięgnęla ręką do tyłu, haftki trzasnęły cicho i stanik upadł na ziemię. Urzeczony wspaniałym widokiem prawie zesztywniałem na krześle. Piersi kucharki były wspaniałe i jeszcze większe niż mi się wydawały ściśnięte w staniku. Białe, pełne i jeszcze jędrne, z dużych brązowych aureoli brodawek pośrodku białych kul sterczały grube, wydatne sutki. Wiktoria podniosła obie ręce i splotła je nad głową - piersi uniosły się lubieżnie i napięły jak dwie piłki. - Podoba ci się? - spytała cicho - patrzyłem nadal bez słowa ciężko oddychając. Teraz stanęła bokiem, ...
«123»