Od szantażu do miłości 52.
Data: 12.07.2018,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... zapalając światło powiedziała: -" Prawie w pół do szóstej.Chodź może na trochę do kuchni to zjesz kanapkę zanim weźmiesz leki". -" Najpierw do łazienki Aniu wejdę i założę pidżamę co tam w nocy powiesiłem". -" Chodź kochanie założę koc na ciebie i pomogę ci". -" Dziękuję,ale dam radę skarbie,jeszcze nie umieram". -" Nie wkurzaj mnie od rana takim gadaniem,wystarczy że ze starym wczoraj się starłam"._ będąc już w łazience i się wycierając zapytałem Ani: -" Co czepiał się że tyle czasu ciebie nie było?". -" O to i jeszcze o inne rzeczy,ale po pracy jak przyjdę to ci powiem,a teraz zakładaj pidżamę i choć do kuchni". _ w kuchni zjadłem kanapkę i wziąłem tabletki wszystkie,Ania wyjmując z lodówki garnuszek kazała mi koniecznie odgrzać i zjeść z niego rosół zanim ona przyjdzie,a ja wtedy zapytałem: -" To wejdziesz do mnie po pracy? Stary nie będzie ciebie szukać?". -" Chyba w południe pojedzie na wieś,a jak nie to i tak przyjdę do ciebie. Nic się kotuś nie bój coś wymyślę". _ wziąłem tabletki i kiedy je popijałem to Ania poszła do przedpokoju założyć kurtkę i ubrana wróciła do kuchni i całując mnie w głowę powiedziała: -" Idź zaraz się połóż kochanie.Możesz położyć się w dużym pokoju bo zmieniłam ci tam pościel". -" Oj kochanie narobisz się tylko nie potrzebnie przy mnie". -" Mam nadzieję,że jak wyzdrowiejesz to się odwdzięczysz,a teraz pa". _ i dała buziaka w policzek i wyszła. Kiedy obudziłem się koło południa czułem się w miarę dobrze i co najważniejsze nie miałem ...
... gorączki,ale wiedziałem,że wieczorem może się to zmienić. Zjadłem talerz rosołu i kawałek mięsa,wziąłem leki na południe i posprzątawszy trochę w dużym pokoju i w kuchni po jedzeniu położyłem się i usnąłem przy grającym telewizorze. Obudziła mnie przed 15 Ania i jak mnie obudziła to widząc która godzina zapytałem: -" Już kochanie jesteś? Nie pracowałaś dłużej?". -" Zrobiłam co do mnie należy i wyszłam przed 15:30,a szefowa była tak dobra,że mnie podwiozła tutaj na Towarową". _ i rozbierając się z butów i z kurtki powiedziała: -" A co nie cieszysz się,że już jestem?". -" Cieszę się,oczywiście,że się cieszę kochanie". -" Trochę się ogrzeję to zaraz dam ci buzi,bo zimno jest cholernie na dworze". _ i poszła do kuchni,a kiedy szła do łazienki to ją najpierw zawołałem,żeby nie krzyczeć bo mógłby ktoś na klatce usłyszeć a potem zapytałem: -" Jak szłaś od Towarowej to stary na pewno ciebie widział". -" Starego niema,ale zrobię nam herbatki to usiądę i porozmawiamy". _ przyszła po niespełna 10 minutach z herbatami i postawiła je na taborecie obok mnie i zanim usiadła na wersalce gdzie leżałem to dając mi buziaka w policzek zapytała: -" A ty jak się czujesz kochanie?". -" O wiele lepiej skarbuś.Pojadłem trochę twojego pysznego rosołku i kawałek mięsa też zjadłem". -" Widziałam właśnie i cieszę się,że apetyt ci wraca,ale nie potrzebnie zmywałeś to wszystko,ja bym pozmywała". -" Aniu kochanie,nie jestem umierający żebyś tak skakała koło mnie,też ci się trochę odpoczynku należy". -" Nawet tak nie ...