Od szantażu do miłości 52.
Data: 12.07.2018,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... nawet nie widział tylko tak opakowaną schował do szafy bo akurat wyjeżdżał na wieś,a więc jak usłyszałam,że poszedł do łazienki to wyjęłam ją z szafki,zdjęłam papier i jak wyszedł z łazienki to wyszłam też i rzuciłam mu tą koszulę mówiąc,że jakby nie napadł na mnie i Sylwię jak przyjechał to prezent by dostał w imieniny". -" I co nie kapnął się nic". -" Co ty,baranowi się głupio zrobiło,że nie wiedział co powiedzieć. Próbował mnie przepraszać,ale powiedziałam,żeby dał spokój bo tej wieśniary i złego wychowania nigdy mu nie daruję. Potem poinformował mnie,jak szłam spać,że dzisiaj będzie w południe jechał na wieś na parę dni,ale powiedziałam mu,że nie interesuje mnie to". -" A kiedy kochanie zaplanowałaś mu powiedzieć,że dłużej nie możesz już z nim być?". -" Tak kombinowałam żeby w święta go sprowokować do awantury i powiedzieć wtedy dość. Wiesz zresztą,że już raz zaproponował separację ale żeby nie wzbudzać podejrzeń powiedziałam mu żeby to sobie przemyślał. Zresztą dobrze wiesz co mu wtedy powiedziałam bo rozmawialiśmy o tym. Dobra kończmy rozmowę o starym bo to żaden ciekawy temat i zastanów się kotek co ci ugotować a ja teraz zejdę do siebie i zadzwonię do starego co mu przywieść i czy pieniądze też chce,a potem pójdę do sklepu". -" Kochanie dobrze wiesz,że co zrobisz to wszystko mi smakuje,ale za dużo tego nie rób bo wiesz,że jak nie pracuję to nie jem tak dużo". -" Ale teraz musisz jeść żebyś do zdrowia wrócił i miał siłę na seks oczywiście tylko zemną,bo jak ciebie ...
... złapię z jakąś lafiryndą to bądź pewny że już więcej w swoim życiu nie za ruchasz". -" Pamiętam skarbie i nawet te groźby mi nie potrzebne,bo niema szans żebym spojrzał na inną niż ty,a jak nie boisz się zarazić ode mnie grypą to dzisiaj mogę ci udowodnić,że na seks z tobą zawsze mam siłę". -" Nic z tego dzisiaj nie będzie bo z mojej cipy jeszcze leci,ale to już końcówka". -" Ale będziesz dzisiaj u mnie spała?". -" Tak,ale nie z tobą żebym na wyjazd na prawdę się nie zaraziła od ciebie. Dobra idę zadzwonić,a potem nie będę już wchodzić do ciebie tylko od razu pójdę do sklepu bo jak nie masz żadnych wymagań to sama podejmę decyzję co ugotować,tylko kotek zanim wyjdę to włączę pralkę u ciebie,a więc jakbyś mógł to zwróć od czasu czasu uwagę czy pierze"._ i poszła do łazienki a potem ubrała się i poszła. Zanim wróciła to jeszcze zadzwoniła z telefonu przy sklepie pytając się czy chcę coś słodkiego,ale nie chciałem i od wyjścia ode mnie wróciła po nie całej godzinie. Byłem zły,że tyle na kupowała i musiała dźwigać,ale tylko się uśmiechnęła i poszła się rozebrać a potem do łazienki,a ja zacząłem rozpakowywać torby i zobaczyłem,że oprócz mięsa mielonego i jeszcze jakiegoś to kupiła mąkę,pieczywo,makaron,cytryny,jabłka,podpaski,przecier pomidorowy,serki homogenizowane oraz gazety, i kiedy wyszła z łazienki w samym staniku i w rajstopach to zapytałem : -" Kochanie po co tyle tego wszystkiego?". -" Zaraz ci odpowiem tylko powiedz mi najpierw gdzie masz jakieś dresy swoje to założę,żeby mi ...