Od szantażu do miłości 52.
Data: 12.07.2018,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... zimno nie było,a zarazem wygodnie". -" W regale obok gdzie są twoje rzeczy są 2 czyste pary.Weź sobie,który ci będzie pasował". _ Ania poszła do pokoiku a ja zacząłem chować co niektóre rzeczy i kiedy zastanawiałem się co zrobić z mięsem to weszła Ania mając na sobie mój czerwony dres i powiedziała: -" Trochę przy szczupłe na mnie te dresy,ale da się wytrzymać tylko kotek byś mi podwinął nogawki trochę żebym tu orła ci nie odwaliła". _ i usiadła na taborecie a ja schyliłem się i podwijając jej nogawki zapytałem: -" I co rozmawiałaś ze starym? Na czym stanęło". -" Rozmawiałam,ze starym jak i też z synową szwagra i stanęło na moim,że przyjadę w czwartek po obiedzie albo wieczorem". -" Stary chyba szczęśliwy nie był". -" A to akurat najmniej mnie interesuje,zresztą Magda powiedziała,że przyjechali jej rodzice i jej pomagają a także kuzynka Sławka też im pomaga"._ podnosząc się z przysiadu powiedziałem: -" Gotowe kochanie. A i nie wiedziałem co z tym mięsem,a resztę pochowałem". -" Dziękuję kochanie ja już sobie tu poradzę tylko najpierw powieszę pranie bo zaraz się skończy prać,a ty nie chodź tak tylko się kładź". -" Pomogę ci może jeszcze w czymś,bo się tyle nadźwigałaś dla mnie". -" Nie tylko dla ciebie bo zanim pojadę na pogrzeb to zamieszkam z tobą. Rozmawiałam z Jolą i jestem pewna,że twój tata nie ...
... przyjedzie bo też chory,a więc spokojnie mogę u ciebie być". -" A to dlatego nie dzwoni,bo właśnie pomyślałem,że jak nie dzwoni to na pewno przyjedzie. A co mu jest?". -" Też grypa i może byś zadzwonił do niego dowiedział jak się czuje". -" Zaraz zadzwonię". -" Nie teraz tylko później trochę,a teraz kładź się bo znowu się załatwisz a ja ci zrobię herbaty. Przegryź też coś chcesz". -" Nie powiem trochę głodny jestem,ale sam nie wiem co bym zjadł". -"To zjesz co ci naszykuję,a teraz może jeszcze zanim się położysz to sięgnij mi suszarkę rozkładaną bo zobaczyłam,że leży na szafie". -" Już ci sięgam tylko powiedz co Jola mówiła". -" Zadzwoni do ciebie wieczorem bo też jest zaganiana bo Michałek i Madzia są zakatarzeni i marudni,a i ona jest też przeziębiona,ale wyczułam w głosie jakby się już pogodziła trochę z tym,że się kochamy,a właściwie to ty mnie kochasz,bo że ja ciebie kocham to jej nie mówiłam i bardzo zadowolona była że opiekuję się tobą". -" Wiedziałem,że potrzebuje czasu żeby to wszystko przemyśleć i jak będzie trzeba to nam pomoże i będzie nas wspierać". -" Może i masz rację,bo przecież skąd mogła się spodziewać,że jej najbliższa przyjaciółka i jej młodszy braciszek zakochają się w sobie". Po sięgnięciu suszarki z szafy i zjedzeniu kanapki położyłem się i słuchając krzątającej się Ani po kuchni usnąłem.