Od szantażu do miłości 52.
Data: 12.07.2018,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... żartuj z tym umieraniem bo właśnie dzisiaj przed 10 szwagier mój zmarł". -" Szwagier? Przecież to teściu chyba ciężko chory a nie on". -" Dzisiaj przed 6 pogotowie go wzięło,a przed 10 zmarł". -" Sławek już pojechał?". - Dzwonili do niego jak pogotowie go zabrało i ledwo weszłam do pracy to stary do mnie dzwonił,że jedzie.A po 10 ze wsi do mnie dzwonili że szwagier zmarł.Miał rozległy zawał czy wylew już nawet nie pamiętam,zresztą słabo było słychać bo dzwonili że szpitala i ja zadzwoniłam do teścia po jakieś półgodzinie i akurat stary dojechał i odebrał telefon". -" Jeszcze nic nie wiedział". -" No nie,ja byłam pierwsza z tą smutną informacją,a przed moim wyjściem z pracy zadzwonił i powiedział,że pogrzeb na 80% będzie w sobotę i chciał,żebym przyjechała wcześniej a nie na sam pogrzeb". -" To kiedy jedziesz skarbie". -" Przecież nie będę jechać od razu na jego zawołanie i zostawię ciebie kotuś samego z chorobą". -" Kochana jesteś,ale ja już coraz lepiej się czuję". -" Wiem,że jesteś chojrak i dałbyś sobie radę,ale niema takiej potrzeby,kiedy masz mnie. Dzisiaj porobię jakieś zakupy i jutro,przygotuję ci jakieś obiadki i w czwartek jak będziesz się czuć lepiej to w południe pojadę". -" Stary będzie zły". -" Pieprzyć to,zresztą nie lubię takiej atmosfery tuż po śmierci,gdzie nie wiadomo co robić,co mówić. Dobra skończmy ten smutny temat tylko lepiej powiedz kotek na co masz ochotę żeby ci ugotować". -" Co zrobisz kochanie to zjem,ale wracając do tego przykrego tematu to jak ...
... chcesz dopiero w czwartek jechać to ja mogę ciebie odwieź". -" Nawet o tym nie myśl kotku i jeżeli nie chcesz mnie denerwować to nie wracajmy do tego". -" Ale w czwartek będę już prawie zdrowy". -" Nie wkurwiaj mnie bo wystarczy,że stary to wczoraj zrobił i ledwo się pohamowałam żeby mu nie powiedzieć,że oprócz córki to nic mnie więcej dobrego z nim nie spotkało". -" A o co poszło jeżeli mogę wiedzieć". -" Oczywiście kotek,że możesz o wszystko mnie pytać. Stary przypieprzył się,że olewam jego i dom i na pewno znalazłam sobie kogoś,bo nawet zapomniałam o jego imieninach". -" O kurwa ja też zapomniałem a to było w piątek". -" W sobotę były jego imieniny,ale nie przejmuj się tym kotek. Powiedziałam mu,że jest głupim kretynem i żeby uważał bo wreszcie się wkurwię i go zdradzę,żebym wiedziała za co mnie podejrzewa i ta jego podejrzliwość robi się chora,że nawet córka nie chętnie odwiedza dom bo on ją oskarża,że mnie kryje". -" To ostro widzę poszło". -" A już najbardziej mnie wkurwił jak mi powiedział,że odzywam się jak typowa wieśniara źle wychowana. I wtedy miałam mu powiedzieć,że oprócz Sylwii to reszta naszego małżeństwa to porażka bo nawet w łóżku nie potrafił mnie uszczęśliwić,ale w porę się ugryzłam w język,bo wtedy byłby pewny,że przyprawiam mu rogi". -" I jak skończyła się wasza kłótnia?". -" Poszłam do dużego pokoju,pierdzielnęłam drzwiami i włączyłam sobie telewizję i jak tak siedziałam na fotelu to mi się przypomniało,że na urodziny z Sylwią daliśmy mu koszulę,a on jej ...