Irmina
Data: 14.07.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
Irminę poznałem w drugiej klasie szkoły średniej. Nawet dzisiaj po wielu latach na samą myśl o tamtych chwilach, robi mi się mokro w spodniach. Zaczęło się zupełnie niewinnie. Po zakończonych lekcjach, postanowiłem pójść na spacer nad pobliską rzeczkę. Jej brzegi porośnięte były gęstymi krzakami i były dość trudno dostępne. Lubiłem tu przychodzić. Wtedy, czasem paliłem ( jak zresztą większość z męskiego grona klasy ) i z przyjemnością siedząc nad wodą oddawałem się temu zgubnemu nałogowi. Kiedy tak paliłem plując do wody, usłyszałem znajomy głos. - Cześć, Jurku, czy masz fajki? - Cześć, mam. - Już ci daję. To była Irmina. Była ładną brunetką o prowokujących oczach. Wstałem i wyjąłem ze spodni lekko pomiętą paczkę "Klubowych" . - A właściwie to nie chce mi się palić. Chciałam tylko sprawdzić, czy umiesz się dzielić z innymi. Usiadła obok mnie rozchylając lekko nogi. Mimo woli spojrzałem na jej odsłonięte kolana. Kiedy to zobaczyła, zapytała mnie. - Chciałbyś zobaczyć więcej? Zupełnie nie wiedziałem co odpowiedzieć. Prawdę mówiąc, to "zamurowało" mnie. - No, chciałbyś? - Chciałbym. Rozejrzała się wokoło, sprawdzając, czy ktoś jest w pobliżu. Zsunęła buty. Następnie ściągnęła rajstopy razem z majtkami do kolan. Usiadła i po chwili jej rajstopy i majtki leżały obok jej butów. - No, na co czekasz. Teraz kolej na ciebie. Cała ta sytuacja z lekka mnie zaskoczyła. - No, do roboty. Na co czekasz?. Nie bez zdenerwowania, zacząłem zdejmować spodnie. Kiedy odrzuciłem je na bok, ...
... podeszła do mnie i jednym szybkim ruchem ściągnęła mi majtki. - No, zobaczmy, co tu masz. Wprost nie wierzyłem w to wszystko co się tutaj działo. Z natury byłem nieśmiały i zazwyczaj trudno mi się rozmawiało z dziewczynami, a tu dzieje się coś, co wyglądało jak sen. Podeszła do mnie i zaczęła mnie całować. Jej język wsunął się do moich ust. Ogarnęła mnie fala pożądania. Przywarłem do jej ust. Objąłem ją lewym ramieniem, dłonią pieściłem jej lewą pierś, prawą rękę przesunąłem niżej. Położyłem dłoń na jej cipce. Była gorąca. Zacząłem ją drażnić, przesuwając palcami po jej łechtaczce. Irmina kucnęła. Wzięła mojego jeszcze niewielkiego członka do ust i zaczęła ssać, lekko przy tym go gryząc. W kilka sekund z tak urósł, że ledwo mieścił się w jej ustach. - No proszę, moja praca nie idzie na marne - powiedziała Irma. Poczułem jak rośnie we mnie pożądanie. Irmina pracowała rytmicznie doprowadzając mnie niemal do obłędu. Jeszcze nigdy w życiu nie przeżywałem czegoś takiego. Poczułem, że za chwilę eksploduję. Irmina chyba to wyczuła, bo przyspieszyła ssanie, jednocześnie zaczęła mocno masować mojego penisa. Ściskała przy ty moje jądra. Nagle poczułem, falę orgazmu i ogromna porcja spermy wytrysnęła do jej gardła. Połknęła całą zawartość wysysając wszystkie moje soki do ostatniej kropelki. - No, teraz twoja kolej, aby pobawić się mną. Powiedziała, kładąc się na trawie. Rozchyliła nogi, ukazując swoją różową pokrytą kropelkami cipkę porośniętą bujnym włosem. - Zawsze podniecały mnie owłosione ...