Irmina
Data: 14.07.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
... cipki- powiedziałem. Uklęknąłem pomiędzy jej nogami. Nagle poczułem niewielkie kropelki deszczu na swoich plecach. Padał deszczyk. Zbliżyłem swoją głowę do jej cipy. Pachniała wspaniale. Mój strach gdzieś uleciał. Z rozkoszą lizałem jej łechtaczkę, zagłębiając się językiem do jej wnętrza. Przesuwałem swoim szorstkim językiem po jej szparce z góry na dół, co chwilę chwytając wargami jej guziczek, który twardniał z każdą chwilą. Zobaczyłem, że jej cipkazaczyna pulsować. Wsadziłem palec do środka, ale nie mogłem go włożyć zbyt głęboko. Jakaś przeszkoda była na jego drodze. - Jesteś dziewicą? - zapytałem. - Tak, jestem. I to właśnie ty musisz mnie rozprawiczyć. Powróciłem do swojej pracy, ssąc z zapałem jej wargi sromowe i gryząc lekko jej łechtaczkę. Nagle uniosła biodra do góry, opierając się na łokciach. Z jej cipki wypłynęła spora ilość soków rozkoszy. Mój penis znów był jak maczuga Herkulesa. Dumnie sterczał pionowo, dotykając prawie brzucha. - Teraz, zerżnij mnie, teraz - powiedziała Irmina. - Nie mam gumki. Nie spodziewałem się. - Nic się nie martw. Jestem tuż po okresie. Możemy to robić bez obaw. Położyłem się na niej. Irmina uniosła wysoko nogi, zarzucając mi je na ramiona. Wtedy nakierowałem swojego członka na jej pulsującą wciąż cipę i powoli, ale zdecydowanie zacząłem się w niej zagłębiać. Ale wniknąłem tylko na jakieś dwa centymetry. Dalej nie mogłem się wsunąć. - Pchnij mocno. Powiedziała. Nabrałem powietrza i pchnąłem z całej siły. Poczułem, że coś pękło w środku ...
... jej cipki. Zobaczyłem, że trochę krwi wypłynęło z jej pochwy. Zacząłem posuwać ją najpierw powoli, następnie coraz szybciej. Rzeczywiście była dziewicą. Mój penis, to wysuwał się to wnikał aż po samą nasadę. Poczułem że za chwilę znów eksploduję. Rżnąłem ją z całych sił. Irmina cicho jęczała. W tym momencie potężna dawka spermy wlała się do jej cipy. Irmina krzyknęła, jej biodra wygięły się unosząc mnie do góry. Oplotła mnie swoimi nogami, jakby chciała mnie zatrzymać na zawsze. Leżeliśmy tak przez chwilę, zapominając o całym świecie. Powoli wysunąłem się z niej. Z jej cipki wypłynęły nasze soki na moje spodnie i jej rajstopy. - Będziesz musiał uprać swoje dżinsy - powiedziała - Nic się nie stało. Będę miał pamiątkę Leżeliśmy nadal obok siebie. Deszcz przestał już padać. Położyłem swoją rękę na jaj cipce i zacząłem ją drażnić. Irmina rozsunęła nogi, tak, że miałem dostęp do jej wnętrza. Wsunąłem wskazujący palec do jej cipki, a kciukiem drażniłem jej łechtaczkę. - Masz ochotę na jeszcze? - powiedziała Irmina. - Jesteś nienasycony. Nie wiedziałam, że jesteś taki kozak. Pochyliła się w moją stronę. Chwyciła ustami mojego członka. Znów zaczęła go ssać i gryźć. Cmokała przy tym i mlaskała. Z każdą chwilą moje pożądanie rosło z moim kogucikiem. Kiedy nabrał właściwych rozmiarów, Irmina usiadła okrakiem na mnie i jednym zdecydowanym ruchem nadziała się na mój pal. Zaczęła cwałować w szaleńczym tempie. To podnosiła się, to znów opadała. Po dwóch moich wytryskach musiała się solidnie ...