1. Dom dla wyjątkowych chłopców IV


    Data: 19.07.2018, Autor: Mlodyzakazany, Źródło: Lol24

    Wielka aula w pałacu ośrodka była ogromna. Na ścianach, pokrytych piękną boazerią, wisiało kilka wielkoformatowych płócien. Sufit także zapierał dech w piersiach. Był przyozdobiony kwietnymi ornamentami, ze złotymi detalami. Z jego środka zwisał ogromny żyrandol, zdobiony szlachetnymi kamieniami, dającymi refleksy odbitego światła.
    
    Wejścia były dwa, na przeciwległych ścianach. W następnej ścianę wkomponowany był duży, marmurowy kominek, a pod ostatnią stała scena, zajmująca jedną trzecią pomieszczenia.
    
    Pozostała część sali była wypełniona teraz w całości gośćmi i nowymi członkami ośrodka. Przygotowane były dla nich stoliki, przy których siedziały średnio cztery osoby. Były to z reguły rodziny wraz z pociechami, które wstępowały w progi państwowej placówki.
    
    Na stolikach ustawiono świece. Stworzony był przez to tajemniczy, intymny klimat. Wystrój auli przypominał lokale z lat 30 – mgliste światło, opary dymu, a ze sceny płynęła relaksująca muzyka z głośników.
    
    Wszyscy głośno rozmawiali i śmiali się, oczekując rozpoczęcia.
    
    Przy scenie stało już kilku członków kadry zarządzającej ośrodkiem. Wszyscy oczekiwali jednak na główną postać, czyli panią dyrektor, która miała, jak co roku, wygłosić przemówienie.
    
    Damian i Kuba siedzieli ze swoimi matkami przy stoliku przy końcu sali, obok kominka.
    
    Chłopcy obserwowali otoczenie, oniemiali. Podziwiali przepych sali i z zainteresowaniem przyglądali się innym uczestnikom dzisiejszej uroczystości. Elżbieta i Lidia żywo ...
    ... dyskutowały na jakieś tematy, nie zwracając uwagi na otaczający zgiełk.
    
    Kuba znudzony oczekiwaniem na godzinę rozpoczęcia, zagadnął Damiana.
    
    Miał kilka nurtujących go pytań. Nachylił się ku koledze.
    
    - Wyjaśnisz mi teraz, co miałeś na myśli wcześniej, mówiąc, że – tu się lekko zawstydził – ehm, najlepiej obdarzeni uczestnicy programu mają z tego faktu dodatkowe profity?
    
    - Hehe, widzę, że wzbudziłem w tobie spore zainteresowanie. Wiesz, nie wiem, czy to do końca prawda, czy tylko plotki, ale słyszałem, że zarządczyni ośrodka w pewnym sensie bierze osobistą pieczę nad takim chłopakiem. Jeśli jeszcze okaże się po jakimś czasie pobytu tutaj, że produkuje ponadprzeciętna ilość nasienia, to będziesz jej częstym gościem.
    
    Kuba patrzył zdumionym wzrokiem, bo wciąż niewiele z tego rozumiał.
    
    - Wiem też, że zaprasza pewne kobiety z elit, które są zainteresowane tylko najlepszym jakościowo materiałem. Niektóre z nich nie tylko chcą samodzielnie ocenić młodzieńca, czy jego fizyczne cechy im odpowiadają, by ich potomek je przejął, ale również brać czynny udział w pozyskiwaniu spermy. – kontynuował Damian – Niektóre z nich już wtedy rezerwują sobie prawo, by za dwa lata, gdy skończymy ten program, uczestniczyć w następnym, czyli w bezpośrednim zapładnianiu kobiet i w taki sposób doczekać się dzieci. Ty masz największe szanse już teraz być wziętym pod skrzydła jakiejś wpływowej damy, będąc oznaczonym w jej notesie jako przyszły dawca. Ośrodek ma z tego tytułu pewne datki ...
«1234...12»