1. Warto być nauczycielem


    Data: 20.07.2018, Autor: Indragor, Źródło: Lol24

    ... skwitowała pomrukiem zadowolenia, nie przerywając pocałunku. Cały czas jednak siedziała, dlatego w pewnym momencie uznałem, że pora to zmienić. Przesunąłem się bliżej jej nóg i pociągnąłem dość gwałtownie za nie, przy okazji trochę rozchylając, aby dostrzec dokładniej ten jej ostatni atut, który, takie odniosłem przynajmniej wrażenie, próbowała do tej pory ukrywać, starając się trzymać złączone uda. Weronika z piskiem wyłożyła się na plecy, a wtedy zupełnie nie krępując się, nakryłem dłonią cipkę, całkowicie dostępną z powodu pozycji, w jakiej tracąc równowagę, nagle się znalazła. Macałem ją między tymi jej seksownymi udami, w najczulszych miejscach, a w tym czasie dziewczyna wiła się i chichotała, jakby akurat tam miała największe łaskotki. Stopniowo te jej zachowanie się zmieniało. W miarę narastania podniecenia przestawała wiercić się i chichotać, aż podniecenie zdominowało ją całą. Muszę się wam przyznać, że nie ma dla mnie piękniejszego widoku od podnieconej kobiety. A móc obserwować i czuć narastanie podniecenia to mistrzostwo świata. Gdy położyłem rękę na jej szparce, była praktycznie sucha. W miarę upływu czasu, pieszczot, stawała się coraz bardziej wilgotna, aby pod koniec, nie waham użyć tego określania, stać się już mokrą. Widzieć i czuć… tak, to zawsze jest niezwykłe wrażenie. Jej zamykające się oczy i oddech uwierzytelniały stan podniecenia, który osiągnęła, była już gotowa, aby przyjąć mnie w sobie. Najwyższy czas. Zabezpieczyłem się i zacząłem wsuwać się w jej ...
    ... otwór, łatwo dostępny teraz między rozchylonymi i ugiętymi nogami dziewczyny. Dopiero za drugim czy trzecim pchnięciu, bardziej energicznym, doszło do przerwania błony dziewiczej. Weronika drgnęła, a z jej ust wydobył się bardziej pomruk niż jęk czy okrzyk. Zbliżając się do finału, znacząco przyspieszyłem. Wkrótce zacisnęła palce na mnie, niemal do bólu. Z jej ust wyrwało się ciche „ach, ach, ach”, by wkrótce przemienić się dłuższe i głośniejsze „aaaaach”. Niebawem i ja wydałem z siebie gardłowy pomruk, osiągnąwszy orgazm. Na moment oboje znieruchomieliśmy niczym kamienne posągi, by po paru chwilach opaść bezwładnie na pościel obok siebie, ciężko dysząc. Weronika nie wytrzymała i po kilku sekundach przytuliła się do mnie, aby po paru następnych odskoczyć.
    
    – Za gorąco mi – wydyszała, ocierając pot z czoła.
    
    Stopniowo, powoli nasze oddechy się normowały.
    
    – Pewnie chcesz wskoczyć pod prysznic – domyślnie zauważyłem, gdy oddech dziewczyny powrócił jako tako do normy.
    
    – Chętnie – odpowiedziała – ale jeszcze trochę poleżę… jestem wykończona – spojrzała na mnie wyraźnie zadowolona. Po następnych kilku sekundach dodając, patrząc już w sufit – ależ to było niesamowite.
    
    Uśmiechnąłem się do wciąż przeżywającej swój pierwszy raz panienki.
    
    – To może najpierw ja, jeśli nie masz nic przeciwko temu – szepnąłem, głaszcząc Weronikę po spoconym brzuszku.
    
    – Aha – uśmiechnęła się – ja jeszcze trochę poleżę, tak mi dobrze – mruknęła, seksownie wyginając przy ostatnich słowach ...
«12...101112...17»