MŁODOŚĆ
Data: 23.07.2018,
Autor: bieniek, Źródło: Lol24
EWA
Leżeć z nią w łóżku, leżeć obok niej, to było marzenie życia. Patrzę na nią i nie wierzę, że to już 30 lat. Jak w raju. Pościel mokra od wspólnego wytrysku, buzia anioła. I te odgłosy z sąsiedniego pokoju. Nasza siedemnastoletnia córka Agnieszka spazmuje z rozkoszy. Po miesięcznej wyprawie w Alpy jej chłopak wrócił. Jestem równie dumny z partnerki, jak z siebie. Mieliśmy dokładnie tyle samo lat co oni. Nigdy nie zapomnę wyrazu oczu piętnastoletniej Agnieszki kiedy powiedzieliśmy, że może kochać się ze swoim chłopakiem do woli pod naszym dachem. Tak jak kiedyś nam powiedzieli mądrzy i wyrozumiali rodzice, w pierwszej klasie liceum. Aga była skromna i nie zwierzała nam się zbytnio, chociaż nie ukrywaliśmy, że jej chłopak nam się podoba i w pełni go akceptujemy. Przypadek sprawił, że wiedzieliśmy więcej niż przypuszczała. Pewnego dnia wróciliśmy nieco wcześniej z wieczornego spotkania u znajomych. Nie wiem, czy weszliśmy ciszej niż zwykle, czy okoliczności sprawiły, że pozostało to niezauważone. Przez uchylone drzwi zajrzeliśmy do pokoju Agnieszki. Na jej łóżku siedział na piętach nagi chłopiec, a przed nim siedziała równie naga nasza córka, i pieściła dłonią jego penisa. Potem on odwdzięczał się pieszcząc jej srom. Oboje byli całkowicie poza rzeczywistością, w innym wymiarze. Patrząc z uwielbieniem nachylali się do siebie i lizali. Wyglądali pięknie. Nie chcąc ich podglądać cichutko i z uśmiechem się wycofaliśmy. Nasza córka stawała się kobietą. Długo przekonywaliśmy ...
... rodziców Tomka, bardziej konserwatywnych niż my, że nie ma w tym nic złego. Zaprzyjaźniony ginekolog Ewy zaordynował odpowiednie środki zabezpieczające, a potem trzymaliśmy kciuki, kiedy dzieciaki uczyły się sztuki pieszczot, nieuchronnie prowadzących do defloracji i krok po kroku zgłębiały najcudniejszą tajemnicę obcowania mężczyzny z kobietą. Chcieliśmy, żeby nasze dziecko było równie szczęśliwe jak my. Wszystko wskazuje, że jest. Kiedy się poznaliśmy, Ewa zachwyciła mnie jakimś nieokreślonym wdziękiem, delikatnością. Jakby się czegoś w wstydziła, a jednocześnie cała jej dusza wołała o mężczyznę, tak jak moja o kobietę. Była wysoka i zgrabna, chociaż teraz wydaje mi się o wiele piękniejsza. I te nogi. Długie w obcisłych dżinsach miały niezwykły kształt. Proste i bez zarzutu, ale zawsze lekko rozchylone u zwieńczenia, tworzyły w okolicy pochwy prześwit w kształcie serca, jakby zapraszały do miłości. Pierwsze dwa miesiące neckingu wydawały się nieskończonością. Ewa jakby czegoś się bała. Pozwalała lizać język i cudowne piersi, ale nie chciała się posunąć dalej. Wreszcie nadszedł ten dzień. To było niesamowite. Kiedy Ewunia zdjęła majtki, oniemiałem. Las czarnego runa pokrywał wszystko, od pochwy aż po pępek, tworząc niezwykły kontrast z idealnie ogolonymi nogami. Zrozumiałem, że to jest kobieta zdolna do doznania i ofiarowania największej rozkoszy, skarb w moich rękach. Nie wstydź się – powiedziałem całując. To jest piękne. Wśród gąszczu dotarłem do kobiecego kwiatu. Rozkwitał i ...