EWA - spotkanie
Data: 27.07.2018,
Autor: RedViper69, Źródło: Lol24
Znał ją lepiej niż większość jej realnych znajomych. Kilka miesięcy wirtualnej znajomości. Kilkanaście rozmów telefonicznych i wiele godzin wspólnego czatowania. Powierzone tajemnice, wspólne projekcje przygód i fantazje. Empatia, przywiązanie, wyobrażenia. Wszystko to sprawiło, że kobieta czuła dziwne przywiązanie do głębokiego męskiego głosu w telefonie i tekstu na ekranie monitora. Tysiące przeciwności uniemożliwiały im wspólne spotkania i wciąż pozostawali dla siebie ledwie i aż wyobrażeniem. Zycie codzienne skutecznie odciągało ich od siebie, pomimo tego zawsze co jakiś czas znajdowali wspólną chwilę dla swojego wyimaginowanego wspólnego świata podpalonego wspólnymi fantazjami, żądzami i marzeniami.
Było sierpniowe, upalne, sobotnie popołudnie, Ewa szykowała się na panieński swojej młodszej koleżanki. Wraz z najlepszymi koleżankami, miały się bawić w najlepszej dyskotece w mieście. Lubiła towarzystwo dziewczyn, które zostały zaproszone. Były nieco młodsze niż ona, ale tylko metryka ich różniła. Ewa często przewyższała swoje kumpele poziomem energii i pozytywnym nastawieniem psychicznym. Lata sportowego trybu życia, sprawiły, że figury i ciała mogły pozazdrościć jej nastolatki. Od czasu do czasu spędzała z dziewczynami sobotnie wieczory, zawsze bawiła się dobrze. Zakładała, że czeka ją miły i ciekawy wieczór. Założyła popielatą skórzaną mini, odsłaniając swoje smukłe, wysportowane, opalone nogi. Niewielkie jędrne piersi przesłoniła przed światem czarną obcisłą bluzką, ...
... która, odsłaniała jej plecy. Czarne szpilki nie tylko dodały wzrostu filigranowej kobiecie, ale podkreśliły delikatną muskulaturę i uczyniły jej opalone nogi bardziej zmysłowymi. Popielata spódniczka do spółki z czerwonymi ustami kontrastowały z resztą ubrań, jak również z podkreślonymi ciemnym makijażem oczyma.
W dyskotece panował ścisk i gwar. Głośna muzyka, ilość wypitego alkoholu i przyzwolenie na poznawanie nowych ludzi sprawiało, że reguły dnia codziennego traciły tutaj na znaczeniu. Klub był dużym miejscem z trzema salami, z których każda miała inny klimat. Ewa zmysłowo poruszała się po parkiecie w rytm muzyki. Kręciła zachęcająco biodrami, unosząc ręce i zmysłowo przesuwała je w dół po ciele, dotykając się. Zamykając oczy wyłączała zmysł wzroku i pozwalała aby, jej ruchy harmonizowały się z rytmem muzyki. Zupełnie jakby ta muzyka przenikała do jej wnętrza. Tworzyła w jej ciele niewidzialna spirale, która wibruje rożnymi kolorami, nasyceniem oraz drży sprawiając, że nakazując ciału iść za nią do rytmu. Tam, na parkiecie Ewa czuła się w tym momencie niesamowicie seksowna, naładowana energią, czuła się uwodzicielska.
Czas mijał dziewczynie na błogiej wolności na parkiecie, wesołych rozmowach z koleżankami przy drinku, i znowu na parkiecie. Bawiła się dobrze. Była wesoła, zrelaksowana, spokojna. Co jakiś czas jeden z obecnych na imprezie facetów odważył się podejść do niej. Z jednym nawet zamieniła kilka słów, drugiemu dala się ściągnąć z parkietu, żaden jednak nie ...