Z tym trójkącikiem między nogami
Data: 27.07.2018,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: ali, Źródło: Fikumiku
... tam poszedłem. Gdy byłem w korytarzu przed pomieszczeniem sypialnym usłyszałem jak mój tata rozmawia z marynarzem o starych wrakach, które już są dzisiaj żyletkami... No nic, przynajmniej posłucham historii i wszedłem tam... O mało co mi nie stanął - w pomieszczeniu na wszystkich ścianach były powieszone fotografie z nagimi ciałami modelek i fotografie, na których modelki są w erotycznej bieliźnie... Od razu sobie pomyślałem, że marynarze jak tu sypiają to na bank sobie walą konia... z megafonu wydobył się dźwięk, że o 10.00 jednak wyjdziemy w morze... Gdy nadeszła godzina 10.00 bosman przez radio poinformował, że stan morza jest 2,5-3 stopnia w skali Beuforte'a i to jest bezpieczne dla kutra... Rozsunął się most i wyszliśmy na pełne morze. Po 40 minutach zaczęło mi się robić nie dobrze i zwymiotowałem kilkakrotnie... Jednak próbowałem się utrzymać na podkładzie i nie robić przykrości memu ojcu, że wymiękłem. Muszę kilka dorszy jeszcze złapać - pomyślałem - bo dotąd złapałem 1-ego. Niestety nie mogłem, kazał mi kucharz zejść pod pokład i się położyć oraz zjeść chleb z solą... Do końca tego kosmicznego rejsu jak dla mnie pozostało 8 godzin, myślałem, że wypluję wątrobę... Zasnąłem leżąc na boku skulony i przykryty kocem... W tej samej kajucie z nagimi laseczkami na ścianach... Po jakimś czasie usłyszałem, że ktoś do mnie schodzi, nie chciało mi się otwierać oczu, bo jakoś nie miałem na to sił, weszła jakaś osoba i postawiła na stole jakieś przedmioty i wzięła zimny ręcznik ...
... i przyłożyła mi do czoła... Byłem pewny, że to mój tata, albo przemiły kucharz, trwało to z 15 minut. Człowiek wstał odłożył ręcznik i słyszałem jak otwiera drzwi by wyjść z pomieszczenia, ledwo otworzyłem oczy i spojrzałem na człowieka od tyłu... Nie mogłem dojrzeć, bo oczy miałem trochę zamglone, ale w końcu dojrzałem. Patrzę i widzę znajomą mi sylwetkę dziewczyny, mówię sobie, że gdzieś widziałem już coś takiego, te same ubrania i te same długie włosy, Nie szybko się zorientowałem, że to była dziewczyna z piekarni, gdyż mój tok myślenia był bardzo wolny... Gdy zamknęła drzwi i wyszła z kajuty, podniosłem się i spojrzałem co to za rzeczy zostały przez nią przyniesione?! Ujrzałem, że to gorąca herbata, z mięty, która jeszcze parowała i miseczka z zimną wodą by zamaczać ręcznik! I właśnie do mnie dotarło, że to ona mi przykładała ręcznik do czoła i to był jej dotyk na moim czole... Wypiłem herbatę i położyłem się dalej spać.... Po jakimś czasie zostałem zbudzony tymi samymi krokami w korytarzu przed kajutą ... Pomyślałem, że to ona znowu do mnie schodzi ... Zacząłem się bać pierwszego kontaktu języcznego (czyli rozmowy :)) z nią... Weszła i powiedziała: - O! Już wypiłeś herbatę, którą dla ciebie przyrządziłam? - sympatycznie spytała... Odwróciłem się do niej i spojrzałem na jej twarz i wyksztusiłem z siebie: - Tak!, dziękuję!, bardzo mnie rozgrzała... - Herbata ciebie rozgrzała?! Czy może te zdjęcia, które tutaj wiszą na ścianach? - zrobiła niewinny uśmieszek.. - Yyyy yyyy ...