1. Trójkąt bez kąta


    Data: 26.06.2020, Kategorie: Fantazja Twoje opowiadania Autor: Katrine, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    ... Śniadanie ledwo co mógł połknąć, cały pokryty sinymi pręgami, pewnie zapomniał spadochronu i przy nauce latania kiepsko wylądował. Czasami pani w bieli zaprowadzała mnie na salę ćwiczeń fizycznych, gdzie w pocie czoła z dozą energii wprowadzałem kapitana na nieznane wody. Mój okręt żeglował przy akompaniamencie ciekawych krótkich urywanych słów pani w bieli.
    
       — Jesteś wspaniały w tej swojej nie wspaniałości — słyszałem coraz częściej.
    
       Pewien doktor na mojej ścieżce życiowej okazał się właściwym prorokiem, niczym brzydkie kaczątko po skończeniu czternastu lat zacząłem nabierać atrakcyjnego wyglądu. Włosy czarne wyrosły do ramion, oczy spokojnie patrzyły w przód, głowa uzyskała wzorowe proporcje, umięśnione ręce, ramiona zapraszały spragnione. Nogi niczym u biegacza długodystansowego wysmukłe umięśnione. Najważniejsze, okręt kapitański nie zwiększał rozmiarów w kierunku lotniskowca… pozostał w słusznych mało spotykanych rozmiarach.
       
       Kobieta ze zgrabnymi do samej ziemi, w rajstopach opinających jej wspaniałości była dla mnie boginią. Mogła wszystko ze mną, zrobić stawałem się jej dozgonnym niewolnikiem za możliwość wędrowania językiem po jej zjawiskowości, gdy czułem zapach smak rajstop. Nauczycielka wykorzystywała czas nauki na wszelkiego rodzaju orgie seksualne, posiadła mnie na stole lekcyjnym unosząc się i opadając na okręcie do swojego spełnienia, chwyciła kapitana, wciągając go od tyłu, aż poczuła ciepełko na nóżkach. Siedząc na fotelu, wciągała statek ...
    ... głęboko w swój ocean spełnienia w gardle. Lekcje urozmaicała podróżami po ogrodzie, żyliśmy w zgodzie z naturą, co jakiś czas odpowiadając na jej wołanie… Posłusznie wykonywałem wszelkie jej polecenia, bez mrugnięcia okiem zagłębiałem się, w tyłeczek międzyczasie pokornie liżąc, co podsuwała pod moje usta. Cóż, i tak zostało, byłem korny wobec pani.
    
    
    ROZDZIAŁ DRUGI
            W oddali zabrzmiał znajomy wspaniały dźwięk szpilek, zwiastujący wspaniały widok długich smukłych w rajstopach zwanych marzeniem oczu, czasem połączony z nieznośnym bólem po przyjściu bata. Pani Izabela mój kat zwany nadzorcą nieubłaganie się zbliża, wspaniała jak mgła w poranek czerwcowy, gorąca jak w lipcu piasek nad morzem, wilgotna jak pierwszy sierpniowy deszcz.
    
    
       Najlepsza koleżanka mojej żony Arlety z uczelni, gdzie razem zdobywały laury, czasem upadając w barze po kilkunastu czegoś tam, lądowały nierzadko z jednym, w jednym nie za dużym łóżku na stancji. Po ukończeniu 21 roku życia otrzymałem drogą testamentu po stryjecznym wujku ogromny spadek, który pozwalał na dostatnie życie bez nadmiaru pracy. Słabość do pięknych nóg objawiła się, w sklepie z perfumami gdzie w drodze całkowitego przypadku poznałem Arletę. Spytała od niechcenia, którą piankę do golenia polecam na jej stargane pracą nogi. Schyliłem się, by delikatnie dłonią mknąc od jej stóp aż do kolan, poczułem wspaniałość zapachu jej rajstop i… tak zostałem. Wieczorem nieopatrznie poprosiła, abym wdział na niebotycznie długie, czarne ...
«1234...8»