Morska kąpiel Joanny - Opowiadania Erotyczne

Morska kąpiel Joanny

... działania.
- Dziękuję za troskę, poradzę już sobie, mogą panowie iść – stwierdziła dość szorstko po krótkiej chili ciszy.
- Pójdziemy kiedy będziemy chcieli, a na razie chcemy zobaczyć znów twoje piersi – odpowiedział równie stanowczo Staszek.
- Chyba sobie żartujecie?! 
- Myśl jak chcesz, możemy tu stać całą noc, w końcu wyjdziesz z wody.
- Jak nie wrócę przed nocą mąż zacznie mnie szukać.
- Jest nas trzech, damy mu rady, ale wtedy nie będziemy już tak mili. 
- Wyjdź na brzeg, pokaż nam grzecznie co chcemy a potem cię zostawimy.
Joanna stała długo w wodzie nie wiedząc co zrobić. Woda, która początkowo przyniosła jej odświeżenie teraz zaczęła być coraz bardziej zimna i nie przyjemna. Czuła że mężczyźni nie odpuszczą i będą tam stać dopóki nie wyjdzie.
- Dajecie słowo, że jak wyjdę i pokaże co chcecie to zostawicie mnie w spokoju? – spytała w końcu nie widząc innego wyjścia.
- Dokładnie, jak zrobisz co chcemy to potem pójdziemy sobie.
Stała jeszcze chwilę w wodzie, jakaś zimna ryba otarła się o jej nogę wzbudzając tym większy wstręt do coraz zimniejszej wody, w której stała od dawna. Z wolna zaczęła posuwać się w stronę brzegu. Było już niemal ciemno kiedy stanęła na brzegu po kostki w wodzie i odsłoniła piersi opuszczając ręce.
- Podejdź bliżej – usłyszała rozkazujący głos – marudziłaś tak długo, że zrobiło się ciemno i nic nie widzimy.
Niepewnie zrobiła parę małych kroków w przód. Nadal jednak zachowywała bezpieczny dystans od mężczyzn.
- Jeszcze podejdź, ...

... ledwie cokolwiek widzę.
Chciała zaprotestować, ale w tej chwili bała się ich prowokować, podeszła więc znów parę kroków, lecz w tym samym czasie mężczyźni niemal nie zauważalnie wykonali kilka w jej stronę. Mieli ją na wyciągnięcie ręki. Widzieli dwie duże piękne piersi ze sterczącymi od zimna i niewielkiego już podniecenia sutkami. 
- Masz piękne piersi – powiedział któryś.
- Zrobiłam co chcieliście, możecie już mnie zostawić?!
- Zaraz, jeszcze chwilkę.
Joanna poczuła niedostrzegalną niemal dłoń na udzie, obróciła się by ją strzepnąć, ale wtedy druga dłoń złapała jej prawą pierś.
- Nie – pisknęła – mieliście mnie zostawić.
- I zostawimy jak zrobisz co chcemy, a chcemy się im lepiej przyjrzeć. Masz fenomenalne cycuszki.
Próbowała się wycofać, zaraz za nią jednak stał już jeden z mężczyzn. Zaraz też dwie dłonie zaczęły dotykać i gładzić jej nagie piersi. Dwie inne trzymały jej ręce.
- Kurwa… - szeptał mężczyzna stojący przed nią – w życiu nie dotykałem tak genialnych cycków. Są całkiem naturalne?
Nie odpowiedziała, próbując bezskutecznie wyszarpnąć się i uciec.
- Naturalne – spokojnie odpowiedział za nią drugi mężczyzna dokładnie obmacujący i ugniatający drugą pierś – jeszcze te sutki jak sterczą fikuśnie.
- Dobra bierzemy ją! – zakomenderował w końcu pierwszy.
- Niee! – piszczała Joanna – obiecaliście…
- Obiecaliśmy że sobie pójdziemy jak zrobisz co chcemy, a chcemy żebyś się z nami trochę tu zabawiła.
Pociągnęli ją na jej własny koc, zrywając z niej i gubiąc gdzieś ...