Espresso.
Data: 29.07.2018,
Autor: ZicO, Źródło: Lol24
Podobała mu się. Dobrze znał to uczucie. Delikatne mrowienie z tyłu głowy, pojawiało się naprzemiennie z lekkimi, ale odczuwalnymi skurczami żołądka. Desperacko szukał jej wzroku, lecz ona nie uraczyła go ani razu swoim przenikającym wszystko spojrzeniem. Trzymała oburącz swoją gorącą filiżankę z espresso, raz na jakiś czas podnosiła ją, kierując w stronę swoich hipnotyzujących ust. Długie rękawy jej golfu, pozwalały na trzymanie filiżanki bez ryzyka oparzenia delikatnych dłoni. Przemek mógłby się założyć, że jej skóra jest tak samo gładka i miła w dotyku jak sobie wyobraża. Nie spróbował jednak tego sprawdzić, choć oczyma wyobraźni był już z nią w innym miejscu, w innym towarzystwie.
- Boże, co za suka! - Z trudem powstrzymywała się od krzyku Alicja. - Przemek, to chyba jakieś fatum...
Dziewczyna siedząca obok niej milczała, wpatrując się w zawartość swojej filiżanki. Cała rozmowa zdawała się ją nie obchodzić.
- Poznała kogoś i nie raczyła być ze mną fair i poinformować mnie, że nasza relacja już nie istnieje. Zamiast tego zerwała kontakt.
- Bardzo dojrzałe... - Przewróciła oczami. - skąd się biorą takie laski? I dlaczego ciągle trafiają na ciebie?
Przemek uciekł wzrokiem na sufit. Wyglądało to trochę nienaturalnie, więc przerzucił się na obserwowanie pomieszczenia. Kawiarnia, w której się znajdowali miała swój urok. Było tam ciepło i przyjemnie, w sam raz na spędzenie w miłym towarzystwie zimowego wieczoru.
-... ale zobaczysz - Wrócił szybko do ...
... rzeczywistości. Umiejętnie nie dał po sobie poznać, że odpłynął i przez 15 sekund nie zarejestrował ani jednego wypowiedzianego przez swoją przyjaciółkę słowa. - kiedyś znajdziesz sobie kogoś kto będzie ci przeznaczony.
- Ala, proszę cię... Daj sobie spokój z tym przeznaczeniem. Wiesz, że w to nie wierzę.
- Dlaczego?
- Nie podoba mi się pomysł, że coś decyduje o moim życiu. - W tym momencie przeszył go wzrok. Po raz pierwszy Ania spojrzała mu prosto w oczy. Tak piękne i przenikające, że miał wrażenie, że przejrzała go na wylot i zaczęła czytać jego duszę. Niewiele się pomylił.
- W końcu powiedziałeś coś mądrego. - Odezwała się do niego wprost po raz pierwszy.
- Ania...
- Nie przerywaj mi. Twój przyjaciel zdążył już ci się zwierzyć, a ja musiałam tego słuchać. I wiesz co ci powiem, kolego? Przejrzałam cię.
Nie wiedział w jaki sposób, ani dlaczego nagle zaczęła odwzajemniać kontakt wzrokowy oraz dlaczego zaczęła prowadzić z nim rozmowę, ale nie obchodziło go to. Mógł delektować się widokiem jej szarych oczu oraz dźwiękiem słów, jakie zaczęła do niego wypowiadać. Miał ochotę dotknąć jej czarnych, spiętych w kucyk włosów. Ale znowu zdał sobie sprawę, że odpłynął. Przeraził się, gdy zobaczył, że Ania, w przeciwieństwie do Alicji zauważyła to i czekała na znak życia. Powróciwszy do świata żywych był w stanie wykrztusić półgłosem tylko:
- Doprawdy?
- Tak. Masz niespełna 19 lat. Faceci w twoim wieku nie grzeszą intelektem, a już na pewno nie starają się go używać. Ty ...