-
Espresso.
Data: 29.07.2018, Autor: ZicO, Źródło: Lol24
... zaczął wpatrywać się bez życia w ekran monitora. To był naprawdę zły moment na wypalenie artystyczne. Telefon zawibrował na biurku. Ciemności rozjaśnił blask ekranu, informujący o nowej wiadomości. "Przemek, dałbyś radę pożyczyć mi ładowarkę od laptopa? Nasza się zepsuła, a Ania potrzebuje dostępu do komputera na ten weekend" "Jasne, nie ma problemu. Teraz?" "Tak. Jestem u Kuby i zostanę u niego na noc. Daj ją Ance, dobrze? I przepraszam za kłopot :((" "Dobra, zaraz do niej podjadę" ***** Nie był zadowolony z takiego rozwoju wypadków. Z jednej strony wyrwał się z domu, ale z drugiej czekała go rozmowa z dziewczyną, która porządnie upokorzyła go kilka godzin wcześniej. Myślał, że podrzuci szybko ładowarkę Alicji i ucieknie, zanim jej współlokatorka go zobaczy. Niestety czeka go konfrontacja z obiektem swoich westchnień. Szybko wszedł na klatkę schodową, znalazł drzwi i zadzwonił. Po 10 sekundach drzwi otworzyły się i ujrzał w nich piękną brunetkę. Ubrana była w luźne dresy i bluzę z kapturem, założonym niedbale na głowę. Nie miała na sobie makijażu, lecz nie wyglądała wcale gorzej niż tego samego dnia w kawiarni. - Proszę. - Rzucił sucho, po czym wręczył jej związany kabel. - Dziękuję. - Widząc, że chłopak zabiera się do powrotu, chwyciła go za rękę. - Poczekaj... Nie masz ochoty wejść na chwilę? - W jej oczach nie było już tej agresywności, co wcześniej. - Ala dziś nie wróci, a mi chyba przydałaby się przerwa. Uczę się od kilku godzin. - No ...... dobrze. - Zgodził się niepewnie. Nie mógł zrozumieć skąd taka zmiana nastawienia względem jego osoby. Weszli do środka. Przemek był tu już wcześniej i przyzwyczaił się do bałaganu wszędobylskich pudełek po pizzy, które w razie potrzeby pełnią rolę stolików. Jego uwagę przykuł ekspres do kawy, którego wcześniej nie było. - Zrobić ci espresso? Chyba się uzależniłam. - Szybkim krokiem stanęła przy blacie i nacisnęła jeden z kilku przycisków. - Czemu nie. Lepsze to niż inne uzależnienia. - Ściągnął kurtkę i szalik. - Usiądź na łóżku, ogarnę tu trochę. - Szybko zabrała ze swojego łóżka stertę książek i usiadła obok niego, zachowując lekki dystans. Nastała cisza. Przemek patrzył jej niepewnie w oczy. Uzależniał się od nich. Coraz bardziej zatracał się w ich blasku. - Mam nadzieję, że nie obraziłeś się za to, co powiedziałam w kawiarni. - Zagryzła lekko wargę. Wychwycił to. Mrowienie z tyłu głowy wróciło. - Wyraziłaś się dosadnie. Nie spodobam się żadnej małolacie, bo dla nich nie liczy się intelekt. Nie spodobam się też żadnej starszej dziewczynie, bo żadna się o nim nie dowie. - Jestem od ciebie starsza, Przemek. Ale ja o nim wiem. - Uniosła brwi. Nie unikała kontaktu wzrokowego. Czekała na jego ruch. - Nie zrozumiałem aluzji. - Starał się wybronić. - Daj spokój, dobrze zrozumiałeś. Nie dopuszczam do siebie myśli, że ci się nie podobam. Zbyt długo się na mnie gapiłeś w kawiarni. Przemek oniemiał. Momentalnie poczuł jak krew napływa mu w znajome ...