1. Dziwka - część 12 - Malowanki


    Data: 02.08.2018, Kategorie: Geje Autor: MeskaDzivka, Źródło: Pornzone

    Dzień w burdelu to dzień w burdelu. Za wyjątkiem poświęconych Marysi, z bagażem przygotowań, makijażu i związanego z tym zamieszania były do siebie podobne. Rozmowy z dziewczynami, szykowanie się do spotkania, sprzątanie, kłótnie o zgubione kosmetyki, przekomarzania .. Najgorszy był bezruch. Pojawiające się bez zapowiedzi okresy, gdy dzwonki telefonów milczały jak zaklęte, drzwi zamykały się za nami rano by otworzyć się dopiero wieczorem, kiedy wymykaliśmy się do domów.
    
    - Marcin, odbierz pizzę.
    
    Dostawca zdążył już wyjąć tekturowe opakowania z torby. Nie zwracając na niego uwagi podałem pieniądze, kwotę zamówienia powiększoną o rozsądny napiwek. W tym momencie podniósł szybkę kasku.
    
    - Cześć.
    
    Znaliśmy się ze studiów. Zmienił kierunek po pierwsze semestrze, lecz nadal widywaliśmy się pomiędzy zajęciami, było jakieś grupowe piwo. Duszą towarzystwa nie był, ale dobrze mi się z nim rozmawiało.
    
    - Cześć.
    
    Byłem ubrany w cywilne ciuchy, żadnych skojarzeń.
    
    - Pracujesz tutaj?
    
    Zaśmiałem się jak najbardziej naturalnie.
    
    - Nie, ja ..
    
    - Pierdolisz stary, nie mów że wpadłeś odwiedzić ciotkę.
    
    - Dłuższa historia, kiedyś ci opowiem.
    
    Któraś z dziewczyn omotana zapachem pizzy ponaglała wołając do środka.
    
    - innym razem, ok? Muszę im zanieść jedzenie.
    
    - Ok, innym razem.
    
    Efekt przypadkowego spotkania bardzo mnie zaskoczył. Pomimo konspiracji funkcjonowanie lokalu pani Ewy tajemnicą nie było zresztą trudno cokolwiek ukryć przed dostawcami jedzenia. Co ...
    ... chwila inna dziewczyna, adres znany, wystarczy poszukać w sieci i viola, burdel namierzony. Męsko-męskich usług sieć nie eksponowała, powstała więc legenda że pracuję jako ochroniarz. Towarzystwo uznało, że pracę mam zajebistą, nic tylko zazdrościć. Nie prostowałem uznając ochroniarskie alibi za dość wygodne.
    
    - Marcinku, pamiętasz Karola, tego czyścioszka?
    
    Pokręciłem głową.
    
    - Sam się śmiałeś, że pół spotkania spędził pod prysznicem i co chwila biegał myć ręce. Karol. Czyścioszek.
    
    Pani Ewa potrafiła zaskoczyć pamięcią. Rzeczywiście, był ktoś taki, pół roku temu. Zamówił duet, ja i chyba Kaśka, Kaśka albo Monika, z nim tylko oral, w sumie szybka akcja i te myte non-stop ręce.
    
    - Pamiętam.
    
    - Dzwonił przed chwilą w sprawie pokazu.
    
    - Niech przyjedzie.
    
    - Marcin .. – Lubiła pokazać, że nie jesteśmy w tym domu od myślenia - .. nie wołałabym Cię gdyby chciał tu przyjechać. Czasem pomyśl zanim się odezwiesz.
    
    - Przepraszam.
    
    - No więc tak. Spotkanie ma być u niego, w sobotę. Jak to określił, dla kilku mężczyzn z którymi robi interesy. Pokaz i zabawianie towarzystwa, ale wszystko co prywatnie rozliczy ekstra.
    
    - Mam czas, mogę jechać.
    
    - On chce Marysię.
    
    - Ja poza tym, że tutaj ..
    
    - Dlatego z tobą rozmawiam. Zgadzasz się?
    
    - Kto pojedzie ze mną?
    
    - Kaśka, Magda i Ewa. Magda ostatnio całkiem ładnie cię wyszykowała.
    
    - Pokaz z kim?
    
    - Może też Magda? Jeszcze razem nie robiliście?
    
    - Jak jej pasuje ...
    
    - Dlaczego ma niby nie pasować? Sama ...
«1234»