1. Przysięga


    Data: 07.08.2018, Autor: Isztar, Źródło: Lol24

    ... włosy. Potrząsnela głową i pozwoliła kosmykom opaść miękką kaskadą na jej plecy. Przeciągnęła się kilka razy,po czym ukucnęła by umyć plecy. Nie pamiętała, ile czasu spędziła na kąpieli,wyszła na brzeg dopiero,gdy poczuła jak igiełki zimna kąsają jej drobne dłonie,a księżyc oświetla wodę wydobywając z niej magiczny blask. Narzuciła na siebie sukienkę,nie dbając nawet o to,by zapiąć guziki. Włosy wycisnęła wyjątkowo mocno , aby za moment związać je w niedbały warkocz ,jednak kilka mokrych pasemek szybko przykleiło się do jej twarzy. Podniosła sztylet z ziemi ,jednak teraz nie schowała go pod sukienkę. Zacisnąwszy na nim zdrętwiałe palce zaczęła kluczyć między drzewami w kierunku polanki ,na której zatrzymała się wraz ze swoim towarzyszem. Dopiero teraz pożałowała tego, że nie zabrała ze sobą płaszcza, zganiła się w myślach za swoją głupotę. Czuła jak lód wciska się w każdą szczelinę jej ciała, a lodowaty wiatr szarpie jej włosy,i zamarzyła by znaleźć się w ciepłych ramionach swojego przyjaciela . Rycerz aż krzyknął kiedy zobaczył,w jakim jest stanie,gdy po czasie wydającym się nieskończonością wróciła do ich obozowiska. Dobiegł do niej natychmiast,w samą porę by uchronić ją przed upadkiem . Otoczył ją swoimi ramionami, spoglądając na jej sinoblade oblicze. Zawsze miała bardzo jasną cerę, która cholernie go pociągała,jednak teraz przypominała bardziej nieboszczyka niż kobietę, której pragnął. Podniósł ją ostrożnie,nie chcąc zrobić jej krzywdy,co było niezwykle łatwym ...
    ... zadaniem-rudowłosa była dla niego leciutka-by za chwilę ułożyć ją w pobliżu trzaskającego ognia. Zsunął z ramion skórę z lisa i starannie okrył nią dziewczynę .
    
    -Gdzieś ty była tyle czasu? Jesteś lodowata. Martwiłem się- bardzo starał się zachować spokój,choć w tym momencie miał wyjątkową ochotę krzyczeć. Na nią. Właściwie to miał ochotę solidnie ją zganić. Kiedy długo nie wracała, odszedł kawałek aby jej poszukać,jednak poszukiwania nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Cholernie się o nią martwił,a myśl, że coś mogłoby jej się stać lub ktoś mógłby ją skrzywdzić przyprawiała go o dreszcze.
    
    -Będziesz teraz na mnie krzyczeć?- zapytała otwierając oczy. Popatrzyła na niego w taki sposób, że mężczyzna przez chwilę miał wrażenie, iż patrzy na niego spojrzeniem pełnym uczucia. Wysunęła jedną dłoń z fałd płaszcza i delikatnie dotknęła jego policzka. Skóra była szorstka i lekko popękana ale dotykanie jej zaliczyła w myślach do przyjemnych doznań.
    
    - Dobrze wiesz, że jesteś cholernie krnąbrna ,a pouczając cię nic nie osiągnę. I tak zrobisz co chcesz. Mam tylko nadzieję,że twojej lekkomyślności nie przypłacimy kiedyś życiem-oznajmił mocniej tuląc ją do siebie na co odpowiedziała uśmiechem wdzięczności. Nie chciała być przyczyną jego zmartwień.
    
    Kiedy poczuła się trochę lepiej,jej policzki zaróżowiły się,a mężczyzna upewnił się, że nic jej nie grozi ,zaproponował kolację. W głębi duszy bardzo ją to ucieszylo, dopiero teraz głód zaczął dawać o sobie znać,a była już zbyt zmęczona by udać ...
«1234...»