On, z biurka obok
Data: 10.08.2018,
Autor: ZepsutyMoralnie, Źródło: Lol24
... powietrze, wycierając dłonią usta ze śliny rozmazując szminkę. Nie zorientowała się nawet kiedy dostała, ale poczuła piekący ból policzka. "Wiesz za co dostałaś?" Zapytał. Łzy napłynęły jej do oczu, ale chciała więcej. "Nie wiem" odparła niewinnym głosikiem. Znowu dostała w twarz, tym razem mocniej. Bolało, ale jednocześnie nakręciło ją. Lubiła poniżenie. W jej najskrytszych marzeniach on brutalnie ją rżnął szarpiąc ją za włosy i wyzywając od szmat. "On chyba czyta w moich myślach", pomyślała po czym pokornie go przeprosiła. "Dostałam za szarpanie sie?" Jeszcze jeden policzek, tym razem delikatniejszy, ale nadal stanowczy. "Pytasz mnie czy odpowiadasz?" Zrozumiała już co zrobiła źle. "Szarpałam się, przepraszam". Tym razem była już pewna swej odpowiedzi i spragniona kolejnych pchnięć w gardło. Pogłaskał jej policzek. Grzeczna szmatka. Nagłym szybkim ruchem znowu złapał ją za głowę i zaczął jeszcze szybciej pieprzyć jej buzie. Gdy po raz kolejny kutas w całości wszedł w jej usta, poczuła ścisk na gardle. To On trzymał jej szyję w miejscu gdzie widocznie odbijał się penetrujący ją penis. Ślina wypływała z jej ust, a fakt że niemal przyciśnięta była do jego podbrzusza, cała jej twarz była mokra od jej śliny połączonej ze łzami. "A teraz mi przypomnij jak masz na imię". Wiedziała że nie chodzi o imie które widnieje w jej dowodzie. Próbowała coś wypowiedzieć, ale twardy fiut w jej gardle uniemożliwiał jej mówienie. Powoli doskwierał jej brak tlenu, lecz nie szarpała się już jak ...
... poprzednio. Wiedziała że za to dostanie, a on puści ją w odpowiednim momencie. Wewnętrznie chciała się chwile poszarpać by dostać po twarzy. Uczucie poniżenia podniecało ją niesamowicie. On jakby wyczytał to na kartach jej myśli, bo gdy łapała powietrze znowu poczuła pieczenie policzka. "Nie wypełniłaś mojego rozkazu". No tak, przecież nie dała rady wypowiedzieć ani słowa gdy się dławiła. "Przepraszam. Jestem szmatą, zwykłą wygłodniałą kurewką". Na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech, który bynajmniej nie pozbawił go stanowczości. "Dobrze wychowana jesteś, chyba zasłużyłaś na nagrodę". Przez pare kolejnych minut jej gardło było dosłownie rżnięte. Kochała to. Starała się językiem muskać jego jaja co jakiś czas. Wiedziała że finisz jest blisko. Oparł jej głowę o biurko, wstał i dosłownie używał jej ust, jak pozostałych jej dziur. Po chwili spora dawka ciepłej spermy spływała po ściankach jej gardła. Była taka szczęsliwa i podniecona. Jednak on dalej go nie wyciągnął z jej ust. Ten fakt sprawił że jego kutas był gotowy do kolejnej zabawy już po kilku chwilach. Wyjął go znowu twardego. Patrzyła mu prosto w oczy. Chwycił za trzon i uderzył kilka razy rozmazując jej makijaż. "Wyglądasz jak tania przydrożna kurwa... podobasz mi się". Wyjęła języczek by muskać go przy uderzeniach. Czuła jednocześnie że soki dosłownie kapią z majtek na podłogę. Zapomniała w ogóle o majtkach. Po co On kazał mi je założyć? Złapał ją za gardło i podniósł do góry. "Spisałaś się, masz jakąś prośbę do ...