1. Mój przyjaciel


    Data: 13.08.2018, Kategorie: Geje Autor: Krzych, Źródło: Fikumiku

    ... Masowałem te jego obuwie, potem kostki, łydki jednocześnie głęboko biorąc penisa do buzi. Nie zapomniałem również o jądrach, delikatnie je podgryzając wargami. Łukasz, aż się zachwiał z ekstazy. Zsunąłem mu te spodnie i majtki aż do stóp. Objąłem jego pośladki i mocno przycisnąłem jego wacka do ust. Czułem jak mocno mu pulsuje. Rzuciliśmy się objęci na łóżko, zrzuciłem resztę jego ubrania, tak, że został tylko w samych butach i skarpetkach. Przytuliliśmy się jeszcze mocniej, wzajemnie całowaliśmy się po całych ciałach. Nasze końcówki się styknęły, aż zaiskrzyło. Łuki zaproponował pozycję 69. Losowaliśmy, kto zacznie na górze a kto na dole, padło na mnie. Łukasz wygodnie się ułożył, a ja odwróciwszy się to niego tyłkiem, dałem mu possać, oczywiście po chwili i ja się wziąłem za robienie loda. W końcu zamieniliśmy się miejscami, ale ja dołożyłem do tego lizanie po odbycie, Łuki się nie spodziewał i aż zajęczał. Wiedziałem, że jest na to gotów. Oparł się o łóżko, a ja stanąwszy za nim, powoli mu wsuwałem penisa w kakao. Jego dziurka była trochę ciasna, ale im mocniej pchałem tym bardziej pozwalała mi go wpuścić do środka. Łukasz zaczął coraz głośniej jęczeć, ale widziałem, że jest mu bardzo przyjemnie, a kutas coraz szybciej penetrował jego otwór. Po chwili zmieniłem pozycję, usiadłem na łóżku, a Łuki tyłem do mnie i zaczął mnie ujeżdżać jak dobrego byka. Masowałem jego gładkie plecy, ściskałem pośladkami, a on coraz mocniej ruszał swoim tyłeczkiem. Chwyciłem jego kutasa i ...
    ... zacząłem masować dość energicznie. Łukaszowi to pasowało, czułem, że zaraz się w niego spuszczę, ale wytrzymałem ciśnienie. Wstaliśmy i Łuki oparł się o ścianę, a ja coraz mocniej w niego wchodziłem, masowałem całe jego ciało, a Łuki jęczał z rozkoszy. Obok było lustro, piękny był nasz widok naszych nagich ciał i tylko białe skarpetki i buty mieliśmy na sobie. To nas bardzo podniecało. Padliśmy na ziemie, kumpel wypiął się jak na pieska a ja go mocniej i mocniej ruchałem. Czułem, ze finał już blisko. Nagle mocno wystrzeliłem i spuściłem się w jego otwór, wytrysk był tak obfity, że zaczęło kapać mu z tyłeczka. Wylizywałem mu otwór, sperma była jeszcze ciepła, a Łukasz tylko się uśmiechnął, wiedziałem, że było mu dobrze. Chwilę odpoczęliśmy, a kumpel stwierdził, że czas na rewanż. Domyśliłem się, o co mu chodzi, czas bym ja go przyjął w siebie. Zaczęliśmy od wspólnych lodów, ułożyliśmy się na boku, i wzajemnie się pieściliśmy. Jego kutas był strasznie nabrzmiały, widać było, że zbiorniki miał pełne, lecz musiałem być ostrożny, by za szybko nie doszedł. Natomiast on nieźle mi wylizał po moim strzale, też mu smakował mój nektar. Postanowiłem, by wziął mnie po misjonarsku. Ułożyłem się na łóżko, Łuki na mnie, i znów całowaliśmy się namiętnie po całych ciałach, i masowaliśmy wszystkie części ciała. Jeszcze raz wziąłem mu do buzi, wylizałem i byłem gotów stracić analne dziewictwo jak wcześniej kolega. Podniosłem nogi do góry, a on zaczął powoli wsadzać, trochę zabolało, ale chciałem by ...