1. Mafia


    Data: 13.08.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: Jacek ze sterczącym, Źródło: Fikumiku

    ... już o wojnie, jaką pan Paolo Fernazzi rozpoczął z Rodziną Mannare, więc domyślał się, że jego szef zechce wzmocnić ochronę. Luca miał być osobistym ochroniarzem żony Paola Fernazziego. Miał być na każde jej zawołanie. Postanowił dobrze spełnić swoje zadanie, mając nadzieję, że jak się spisze, to może w końcu awansuje na kogoś więcej niż „prawą rękę szefa ochrony”. Sam Paolo Fernazzi musiał na jakiś czas pójść na materace, to znaczy, że musiał wyprowadzić się na jakiś czas, tak, by nikt nie wiedział gdzie przebywa. Miało go to uchronić przed atakami ze strony Mannarego. Luce podobała się ta praca – mógł sobie siedzieć wygodnie w domu na kanapie czytając gazetę i popijając wino, podczas gdy inni musieli stać na dworze pilnując domu od zewnątrz. On tylko musiał być na zawołanie Giulii Fernazzi – żony jego szefa, w razie, gdyby coś jej się działo. Ale cóż mogło by się jej dziać, skoro domu od zewnątrz chroni 15 ludzi z karabinami? Nawet gdyby Mannare wysłał więcej ludzi, by sforsowali dom Fernazziego, to wyniknęłaby z tego taka strzelanina, iż zaraz zjawiła by się cała armia karabinierów. Tymczasem do salonu wszedł don Paolo Fernazzi, by wydać Luce Terello ostatnie instrukcje. Następnie miał pójść na górę, by pożegnać się ze swoją żoną, nim pójdzie „na materace”, lecz w międzyczasie to jego żona zeszła na dół do salonu. Na sam jej widok Luce podskoczyło ciśnienie – miała piękne, czarne, kręcone i długie do bioder włosy, zmysłowe oczy oraz usta, które podobały się Luce odkąd ...
    ... pierwszy raz ujrzał ją parę lat temu, a jej opalona cera dopełniała jej piękną, sycylijską urodę. Miała włożoną na siebie niebieską suknię z dużym dekoltem, którą podtrzymywały zmysłowe paski na ramionach. Luca udawał, że ten widok wcale na niego nie działa – gdyby Fernazzi zauważył, że jego żona podoba się Luce, to biedak nie pożyłby długo. - Co to ma być, Paolo? Dlaczego po naszym domu i podwórku kręci się tyle obcych ludzi? – spytała się Giulia Fernazzi swojego męża. - Mówiłem ci, że muszę wzmocnić twoją ochronę. - Sam wyjeżdżasz, i tobie nic nie grozi, a ja mam zostać w tym domu narażona na ataki twoich wrogów?! – zapytała ze złością Giulia. - Kochanie, jeśli nie będziesz nigdzie wychodzić, to zupełnie nic ci nie grozi – opdowiedział łagodnie jej mąż. - A ty byś chciał tak całe dnie siedzieć w domu? Co ja mam tu cały czas robić?! – krzyczała na niego Giulia. - Posłuchaj, masz takie luksusy, o jakich inne kobiety mogą tylko marzyć! – powiedział zezłoszczony jej tonem Paolo Fernazzi – a pan Terello jest tu, by chronić twój tyłek, więc nie złość się. Do widzenia. Po tych słowach wyszedł z pokoju, a jego żona pobiegła ze złością na górę. Salon Paola Fernazziego był wielki. Z sufitu zwisały drogie żyrandole, a przy wygodnej, dużej kanapie stał barek. Luca Terello, widząc, że został sam w tym salonie, podszedł do barku, nalał sobie najlepsze wino do szklanki i rozsiadł się wygodnie na kanapie. Następnie odpalił cygaro, wziął duży łyk wina, i zaczął masować się po penisie, myśląc o ...
«12...678...22»